Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
Pikle zawsze przygotowywałam latem, zamykając marynowane warzywa w słoikach na zimę. Dużo roboty na raz, dużo dłubania, i hmmm – raczej dużo octu, by przetwory były bezpieczne. Można tę metodę stosować, jeśli masz do przetworzenia dużo warzyw z własnego ogrodu. Ale jeśli większość z nich kupujesz, to chyba gra nie warta jest świeczki. Bo możesz kupić świeże warzywa w sierpniu, październiku, grudniu i w lutym. Ten dzisiejszy sposób na przygotowanie pikli jest świetny zwłaszcza wtedy, gdy masz w perspektywie jakąś większą imprezę – święta, imieniny, prywatka w karnawale. Gdy chcesz podjąć gości czymś wyjątkowym bez nadmiaru pracy. I w dodatku pikle koreańskie najlepiej jest przygotować na kilka dni przed podaniem na stół, więc nie musisz ich robić w gorących chwilach tuż przed przyjęciem. No ideał po prostu!
Pieczeń podana z kaszą i surówką z kapusty pekińskiej.
Odsłon: 355
Dzisiaj leszcz którego dostałam w prezencie. Jak się dostało to trzeba było p...
Odsłon: 49
Bogata w smaku sałatka idealna na święta lub lepszy lunch. Można ją przygotow...
Odsłon: 378
Przepyszny arabski "smalczyk" z fasoli.
Odsłon: 814
Pieczeń podana z kaszą i surówką z kapusty pekińskiej.
Odsłon: 355
Dzisiaj leszcz którego dostałam w prezencie. Jak się dostało to trzeba było p...
Odsłon: 49
Bogata w smaku sałatka idealna na święta lub lepszy lunch. Można ją przygotow...
Odsłon: 378
Przepyszny arabski "smalczyk" z fasoli.
Odsłon: 814
Składniki
Wszystkie składniki marynaty umieść w rondlu, zagotuj i utrzymuj w stanie lekkiego wrzenia na najmniejszym palniku. W międzyczasie przygotuj pozostałe składniki pikli.
Marchewki obierz ze skórki i pokrój je w julienne, zapałkę albo zetrzyj na dużych oczkach tarki.
Czosnek obierz z łupinek i pokrój ząbki w cienkie plasterki.
Wszystkie pozostałe warzywa (w sumie około 2 kg) umyj, oczyść i pokrój w kawałki wielkości dużego kęsa. To nie mogą być drobno pokrojone warzywa, kawałki mają być ładne i dość duże.
Przygotuj dwa duże garnki. W jednym z nich zagotuj przynajmniej 2 litry wody do blanszowania warzyw, które będziesz przekładać do drugiego, pustego garnka o pojemności 3-4 litrów.
Do garnka z wrzącą wodą włóż 1/4 przygotowanych warzyw, trzymaj we wrzątku przez 2-3 minuty.
Wyjmij warzywa łyżką cedzakową, osącz dokładnie i przełóż do pustego garnka.
Posyp warstewką pokrojonego czosnku i paseczkami marchwi (około 1/3 z całej porcji).
Podobnie zblanszuj kolejne porcje warzyw i posypuj je czosnkiem i marchewką, ostatnią warstwę mają stanowić zblanszowane warzywa.
Zalej wszystko gorącą marynatą, która od początku stała na najmniejszym palniku.
Przyciśnij warzywa łyżką cedzakową, a one po chwili pokryją się płynem. Przykryj pikle i przenieś w chłodne miejsce (lodówka, spiżarnia) na całą noc lub na dłużej.
Gotowe pikle są lekko chrupiące, lecz nie twarde – to jest wynik blanszowania warzyw. Dzięki temu są o wiele fajniejsze, niż takie ze słoika, które na skutek pasteryzacji i długiego przechowywania z czasem tracą chrupkość i niekiedy stają się nadmiernie miękkie.
Pikle koreańskie przechowuj w przykrytym garnku, w którym zostały przygotowane. Garnek należy trzymać w chłodzie – w lodówce albo w zimnej spiżarni. W chłodnym miejscu przetrwają na pewno półtora tygodnia (tyle gwarantuję swoim dobrym imieniem, bo tyle wytrzymały w dobrej kondycji u nas – co potem, to nie wiem, bo zjedliśmy wszystko). Myślę, że w zimnie powinny dać radę i dłużej, ale nie próbowałam.
Jeśli boisz się przechować pikle dłużej – zawsze możesz włożyć część do słoików, uzupełnić zalewą i pasteryzować.
Ale ja tego nie robiłam. Dla mnie cały urok tej marynaty tkwi w jej świeżości. Jak ją podaję? Najczęściej jako sałatkę do obiadu lub kolacji. Czerpię z garnka dużą łyżką z dziurkami, osączam marynatę i wykładam piklowane warzywa na duży półmisek lub bezpośrednio na talerze. Pikle są fenomenalnym dodatkiem do wszystkiego – do ryżu, omletów, tofu z patelni, do zapiekanki, mięsa, ryby. Więc spróbuj ich koniecznie, smacznego!