Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
Gdy tylko odkryłam możliwość zakupu ekologicznych sycylijskich cytrusów, zapragnęłam zrobić z nich dżem – to właśnie opisana dziś marmolada pomarańczowa z czerwonych pomarańczy. Pyszna, pyszna, wyjątkowa!!! Bardzo angielska i włoska równocześnie. Wspaniała na kontynentalne śniadanie – ze świeżą bułeczką, bagietką czy croissantem.
Ach, cóż to jest za chleb..... Na zakwasie, z mnóstwem ziaren i miodem. Nie w...
Odsłon: 2151
Czy nietolerancja pszennej mąki musi oznaczać rezygnację, że wszystkich uwiel...
Odsłon: 12306
Ach, cóż to jest za chleb..... Na zakwasie, z mnóstwem ziaren i miodem. Nie w...
Odsłon: 2151
Czy nietolerancja pszennej mąki musi oznaczać rezygnację, że wszystkich uwiel...
Odsłon: 12306
Składniki
Pomarańcze umyj dokładnie. Jeśli nie masz dostępu do ekologicznych owoców, wówczas bardzo porządnie je wyszoruj (a nawet umyj płynem do mycia naczyń), a następnie sparz wrzątkiem. Umieść owoce w dużym garnku i zalej 3 litrami wody. Na średnim ogniu doprowadź do wrzenia, zmniejsz ognień, pokrywką przykryj garnek i gotuj pomarańcze przez 1 godzinę, do miękkości.
Po tym czasie wyjmij je z wody i pozostaw do ostygnięcia. Z wody po pomarańczach pozostaw 1,5 litra, resztę wylej (tę wodę, której nie wykorzystasz do marmolady, możesz zużyć jakoś inaczej). Ostudzone pomarańcze przetnij na pół i wyjmij miąższ, który przeciśniesz przez sito do miski. To co zostanie na sicie wyrzuć (będą to błonki i pestki), a to, co zgromadzi się w misce pod sitem – przelej do garnka z wodą z pomarańczy, wsyp cukier i postaw garnek na gazie na średnim ogniu.
Doprowadź do wrzenia i gotuj przez 25 minut. W garnku umieść termometr i zmniejsz moc palnika na średnią, gotuj, aż termometr pokaże 110 st C, czyli około 30 minut.
Pod koniec gotowania dodaj pokrojoną cieniutko skórkę pozostałą po gotowanych pomarańczach (z 4 sztuk, lub troszkę więcej, zwłaszcza, jeśli owoce były małe, jak moje).
Jeśli nie masz termometru cukierniczego, można sprawdzić, czy marmolada jest gotowa, umieszczając talerzyk w zamrażalniku na kilka minut, a następnie wylewając na niego łyżeczkę marmolady. Talerzyk z marmoladą umieść ponownie w zamrażalniku i gdy po kilku minutach zastygnie – to znaczy, że nie musisz więcej gotować.
Gorącą marmoladę rozłóż do wyparzonych i jeszcze ciepłych słoików. Pasteryzuj znaną Ci metodą – w piekarniku lub w kąpieli wodnej. A potem wyciągaj ze spiżarni jeden słoik po drugim i zajadaj ze smakiem! Ta marmolada pomarańczowa naprawdę jest warta grzechu. Czy wciąż musimy liczyć kalorie? Odpuśćmy sobie raz na jakiś czas! Życzę Wam smacznego! A już niedługo pokażę, co robię z cytrynami. Zapraszam!