Fot. 123RF/Picsel
W czym tkwi sekret takich magicznych chwil? W umiejętności nieśpiesznego smakowania wolnego czasu, prowadzenia leniwej rozmowy i powolnego popijania doskonałego trunku. Bo nalewka nie lubi pośpiechu. Zarówno w konsumpcji, jak i produkcji. Dlaczego ma w sobie taką, nie tylko alkoholową, moc?
Nalewka to esencja smaku i aromatu owoców lub ziół. W trakcie maceracji, czyli zalania wkładu i odstawienia, wysokoprocentowy alkohol wyciąga nuty aromatyczne i smakowe (w podobny sposób przyrządza się perfumy). I mimo że maceracja wygląda na tajemny proces alchemiczny, to nie ma w niej nic trudnego.
Bo tak naprawdę przygotowanie domowej nalewki nie jest niczym trudnym. Owszem, przygotowanie wybitnych nalewek jest sztuką, której opanowanie wymaga nauki, serca, talentu i szczęścia, ale przecież jeśli nie spróbujemy, to nigdy się nie przekonamy, czy potrafimy zrobić domową nalewkę.
Niemal każda nalewka ma swoją recepturę, a każdy nalewkarz swoją technikę. Zaczynając przygodę z domowym wytwórstwem nalewkowym warto zaopatrzyć się w sprawdzone poradniki, takie jak „Zachęta do sztuki nalewek" Andrzeja Fiedoruka, Hanny Szymanderskiej, Hieronima Błażejaka, czy „Wielką księgę nalewek" Jana Rogali. Warto też pamiętać o kilku podstawowych zasadach.
Smak nalewki zależy przede wszystkim od wkładu. Czyli jeśli zaopatrzymy się w świeże, dojrzałe, aromatyczne i słodkie owoce - to mamy szansę na sporządzenie dobrego trunku. Idealnie byłoby zerwać owoce z własnego sadu, jednak jeśli nie mamy takiej możliwości, wybierzmy się skoro świt na targ, aby dostać najlepsze owoce. Z ziołami jest nieco łatwiej - możemy udać się na łąkę, czy do lasu i wybrać najlepsze okazy.
Najpopularniejszą polską nalewką jest wiśniówka, i nie ma w tym nic dziwnego, bo jest pyszna i dość prosta w przygotowaniu. Przy okazji warto wspomnieć o kolejnej zasadzie dotyczącej drylowania - mało która nalewka powstaje na owocach z pestkami, pestki bowiem pod wpływem alkoholu wydzielają kwas pruski - i choć taka nalewka może być smaczniejsza, to jest bardzo niezdrowa.
Podczas powstawania nalewki nasza rola nie kończy się na wybraniu słoja lub gąsiorka i uzupełnienia go składnikami. W trakcie namaczania musimy macerat mieszać, degustować, wystawiać na słońce, chronić w nocy przed chłodem - musimy być cały czas obecni.
Po maceracji filtrujemy owoce, uzupełniamy bazę alkoholem lub rozcieńczamy, doprawiamy i...odstawiamy. Zakorkowane butelki potrzebują przynajmniej dwóch, trzech miesięcy, by oddać to, co najlepsze. Są i nalewki, które wymagają lat, by dojrzeć i zeszlachetnieć. Nic dziwnego, że w polskich obyczajach ludowych znajdujemy nalewkę, zwaną chrzcinówką - nastawianą na chrzciny dziecka, a otwieraną na jego weselu. Owszem istnieją ekspresowe nalewki, jak i sposoby postarzania nalewek, ale pozbawiają one domowe trunki magii oczekiwania oraz uczą nas niecierpliwości. A przecież nalewka nie lubi pośpiechu...
Dokładne przepisy na ponad 20 nalewek w książce kucharskiej. Kliknij!
Czy wiesz jak dobierać wino do potraw? Kliknij!
BR