Fot. 123RF/Picsel
Te pyszne słodkości dotarły do nas z Litwy, chociaż ich tradycja istniała także w Niemczech. Kształtem przypominają wstążkę, stąd ich polska nazwa, zapożyczona z francuskiego faveur, czyli wąska wstążeczka.
Jak właściwie nazwać te słodkości?
Te urocze ciasteczka mają w rzeczywistości dwie najbardziej popularne nazwy. W Kielcach niepodzielnie królują faworki, a w Krakowie chrust. W pozostałych częściach kraju obie nazwy występują zamiennie. Możemy się spotkać też z określeniem "kociewskie grochowinki" - tak nazywały się pierwsze polskie faworki, pochodzące z regionu kociewskiego. Dziś wpisane są na listę produktów tradycyjnych, ale bardzo różnią się od chrustu. Ich nazwa pochodzi od suszonych strączków fasoli lub grochu, które przypominają swym kształtem i barwą.
Jak powinien wyglądać idealny faworek?
Początkowo przygotowywano je z ciasta na pączki, przez co były ciężkie i tłuste. Następnie używano ciasta biszkoptowego oraz lanego, dziś najczęściej stosuje się tzw. ciasto zbijane. Zmiana rodzaju ciasta sprawiła, że obecnie idealny faworek musi być lekki, cieniutki i kruchy. Powinien nie być bardzo tłusty oraz mieć bąbelki powietrza na końcach. Oczywiście musi być jasny - zbyt ciemne powstają na starym tłuszczu. Ważny jest także wyrafinowany kształt faworka - ładnie zwinięta wstążeczka, najlepiej długa i cienka.
Pochłaniacze faworków
Niestety, choć co roku odbywają się w Tłusty Czwartek konkursy na najwięcej zjedzonych pączków, trudno jest policzyć, ile jemy faworków. Są lekkie i małe, stanowią więc doskonały dodatek do kawy czy herbaty. Ze względu na swą formę, faworki je się bezwiednie. A na to trzeba uważać. Są bardziej kaloryczne niż pączki, 100 g tych pyszności ma aż 480 kcal.
Co zrobić z faworkowym nadmiarem?
Jeśli zjemy około 10 sztuk faworków powinniśmy jeździć przez 48 minut na rowerze, aby je spalić. Możemy także tańczyć lub biegać truchtem przez 68 minut, spacerować przez 93 minuty lub prasować przez 109 minut. Pamiętajmy jednak, że bardziej leniwi mogą po prostu prowadzić samochód przez 157 minut. Jeśli tłusty czwartek obchodzimy z partnerem, warto rozważyć wspólne zgubienie nadmiaru kalorii - wystarczy wymienić około 40 pocałunków lub na 100 minut oddać się innym przyjemnościom.
Przepis na słodkie faworkowi
Składniki na 40 sztuk:
- 1/2 kg mąki,
- 10 żółtek,
- 3 łyżki gęstej śmietany,
- płaska łyżeczka cukru pudru,
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia,
- łyżeczka octu lub wódki,
- 1 kg tłuszczu do smażenia,
- szczypta soli, cukier puder do posypania
Przyrządzanie:
Do mąki dodać żółtka, śmietanę, szczyptę soli, cukier, proszek do pieczenia, ocet albo wódkę. Nożem wymieszać wszystkie składniki, a następnie zagnieść - dokładnie tak, jak na makaron. Ciasto wybijać parę minut wałkiem, kilkakrotnie je składając, następnie odłożyć na pół godziny do lodówki. Wałkować bardzo cienko i kroić nożem lub radełkiem na paski o długości 12 - 14 cm oraz szerokości 4 cm. Paseczki związywać w węzełek.
Aby uchronić faworki przed obsychaniem, przykryć je czystą, lekko wilgotną ściereczką. Ciastka smażyć na złocisty kolor (nie kłaść do zbyt mocno rozgrzanego tłuszczu). Osączone z tłuszczu, posypywać cukrem pudrem zmieszanym z wanilią.
Zobacz temat specjalny na Tłusty Czwartek. Kliknij!