Fot. 123RF/Picsel
Tłuszcze trans to szczególny rodzaj nienasyconych kwasów tłuszczowych - powstają one poprzez częściowe uwodornienie i utwardzenie olejów roślinnych. W wyniku tego procesu zmieniają swoją konsystencję z płynnej w stałą. Występują m.in. w słodyczach, wyrobach cukierniczych, słonych przekąskach, a także w niektórych z dostępnych na rynku twardych margarynach do pieczenia.
Warto wiedzieć, że tłuszcze trans występują także naturalnie. Znajdziemy je chociażby w produktach zwierzęcych, m. in. w mięsie, maśle, mleku krowim, owczym i kozim. Dotychczasowe badania naukowe nie pozwalają jednoznacznie stwierdzić, że występujące naturalnie kwasy tłuszczowe typu trans byłyby mniej szkodliwe od tych, które powstają w procesie przemysłowym. Dlatego Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) zaleca, aby wszystkie źródła tego typu tłuszczy w naszej diecie ograniczyć do minimum. minimum.
Globalny problem
Tłuszcze trans z wysoko przetworzonej żywności sprawiają, że podnosi się poziom tak zwanego „złego cholesterolu" we krwi. Blokują one jego metabolizm w organizmie i przyspieszają tworzenie się blaszki miażdżycowej w żyłach. Jeśli w naszej diecie występuje sporo tłuszczów trans, nie tylko podnosi się poziom lipoprotein LDL, ale też spada ilość lipoprotein HDL (czyli tzw. „dobrego cholesterolu"). W związku z tym znacząco zwiększa się ryzyko wystąpienia miażdżycy, chorób serca oraz cukrzycy. Co gorsze, badania wykazują, iż wraz ze spożyciem tłuszczów trans wzrasta ryzyko zachorowania na raka.
Eliminacja tłuszczów trans z dostępnych na rynku produktów ma być kluczem do poprawy stanu zdrowia ludzi na całym świecie. WHO szacuje, że na skutek spożycia tłuszczów trans każdego roku umiera globalnie ponad 500 tysięcy ludzi, zmagających się z chorobami sercowo-naczyniowymi.
Zobacz, jak łatwo możesz zarabiać ze Smakerem. Kliknij!
Światowy plan WHO
Ogłoszony przez Światową Organizację Zdrowia plan "REPLACE" określa sześć strategicznych działań mających na celu zapewnienie szybkiego, całkowitego i trwałego wyeliminowania produkowanych przemysłowo tłuszczów trans z dostępnej na całym świecie żywności. Jednym ze sposobów na ograniczenie spożycia szkodliwych tłuszczów ma być zastąpienie ich zdrowszymi tłuszczami nienasyconymi.
Według WHO zmiany te potencjalnie będą prowadzić do uratowania około 10 milionów ludzi.
Dobre wzory
W Danii - pierwszym kraju, który już w 2003 roku nałożył ograniczenia na wytwarzane przemysłowo tłuszcze trans, ilość zgonów na skutek chorób sercowo-naczyniowych zmniejszała się szybciej niż w porównywanych krajach stowarzyszonych w Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju.
Zgodnie z wynikami badań opublikowanych przez czasopismo naukowe „JAMA Cardiology", w Nowym Jorku w trzy lata po wyeliminowaniu tłuszczów trans z menu w wybranych okręgach, liczba przyjęć pacjentów do szpitali z powodu zawałów serca i udarów mózgu była niższa średnio o 6,2% w porównaniu z hrabstwami, które nie wprowadziły regulacji. W odniesieniu do samych tylko zawałów serca różnica była jeszcze większa i wyniosła aż 7,8%.
Jak powiedział doktor Tom Frieden, który odpowiadał za działania zmierzające do wyeliminowania sztucznych tłuszczów trans z nowojorskich restauracji: „Przemysłowe tłuszcze trans są łatwo zastępowalne. Nie musimy zmieniać smaku, ceny czy dostępu do produktów, by miały one wysoką jakość. Tylko nasze serca odczują różnicę - dlatego wprowadzona inicjatywa, mająca na celu wyeliminowanie tłuszczów trans z żywności do 2023 roku jest tak bardzo istotna".
Duże międzynarodowe koncerny (np. firma Unilever - w Polsce producent kostki do pieczenia Kasia, margaryn Flora, Flora ProActiv, Rama oraz Delma) wyeliminowały ze składu produktów częściowo uwodornione oleje roślinne już w latach 90. Zdarza się jednak, że tłuszcze częściowo utwardzone wciąż wykorzystywane są jeszcze m. in. przez lokalnych producentów margaryn, w tym tych do pieczenia.
Przewidywane zmiany w prawie
W kontekście toczącej się aktualnie dyskusji na temat szkodliwości tłuszczów trans, działania mające na celu ujednolicenie prawa dotyczącego tłuszczów trans we wszystkich krajach Unii Europejskiej prowadzi także Komisja Europejska. Zakończył się właśnie etap konsultacji publicznych w sprawie oceny skutków wprowadzenia ewentualnej unijnej inicjatywy mającej na celu ograniczenie spożycia przemysłowych tłuszczów trans przez konsumentów we wszystkich krajach wspólnoty.
Ograniczenie lub całkowite wyeliminowanie tłuszczów trans z diety rekomendują wszystkie najważniejsze instytucje zajmujące się określaniem zaleceń żywieniowych w Europie oraz na świecie, m. in. Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA), Europejskie Towarzystwo Kardiologiczne, Europejskie Towarzystwo Badań nad Miażdżycą czy polski Instytut Żywności i Żywienia.
Aktualnie, zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa polskiego oraz europejskiego, informowanie konsumentów o zawartości tłuszczów trans w danym produkcie nie jest wymagane. Informację tego typu możemy natomiast znaleźć na opakowaniach produktów w USA czy Kanadzie. Istnieje jednak skuteczny sposób na to, by przy pomocy etykiety sprawdzić, czy w procesie produkcji wykorzystane zostały tłuszcze trans - jeżeli w składzie znajdziemy informację o zawartości „częściowo uwodornionych/częściowo utwardzonych olejów roślinnych" oznacza to, że dany produkt jest źródłem szkodliwych tłuszczów trans.
Źródło: Materiał pochodzi zasobów merytorycznych kampanii edukacyjnej „Zdrowe tłuszcze".
Weź udział w Wielkim Konkursie Urodzinowym.