Restaurant Week to festiwal kulinarny, podczas którego smakosze z całej Polski mają możliwość spróbowania autorskich menu tworzonych specjalnie na tę okazję. Do restauracji, które wzięły udział w wydarzeniu należy między innymi Food&Ball, której założycielem jest Arkadiusz Milik. Lokal mieści się w galerii handlowej Libero, znajdującej się na ulicy Generała Tadeusza Kościuszki 229 w Katowicach. Jakich dań mogliśmy spróbować podczas Restaurant Week?
Sprawdź także: „Przeniosłam się na chwilę do Włoch". Recenzja Restaurant Week
Food&Ball jest niewątpliwie wyjątkowym i wyróżniającym się miejscem, na restauracyjnej mapie Katowic. Ponieważ oprócz pysznego jedzenia królują tu piłkarskie emocje. Podczas delektowania się smakowitymi daniami oraz wybornymi koktajlami, na jednym z wielu ekranów można obejrzeć tu najważniejsze mecze piłki nożnej. Właśnie w ten sposób, jeden z najlepszych, polskich piłkarzy, Arkadiusz Milik, postanowił połączyć swoją pasję do sportu z zamiłowaniem do dobrego jedzenia. Fanów footballu z pewnością zachwyci wystrój restauracji, w którym nie brakuje piłkarskich akcentów, koszulek, autografów znanych piłkarzy oraz oczywiście wszechobecnych telewizorów, na których wyświetlane są mecze.
Czym jest Restaurant Week?
Restaurant Week to o jedno z największych wydarzeń kulinarnych, w których biorą udział restauracje z wielu polskich miast. Festiwal odbywa się już od 2014 roku. Aby wziąć udział w wydarzeniu, wystarczy zarejestrować się na stronie internetowej Restaurant Week, wybrać interesującą nas restaurację oraz menu. Do wyboru mamy wersję mięsną, jak i wegetariańską. W cenie 69 złotych za osobę otrzymujemy trzy dania oraz napój w wersji alkoholowej lub bez. Tym razem akcja potrwa do 30 kwietnia.
Co można zjeść podczas Restaurant Week w Food&Ball?
Wizyta w Food&Ball podczas Restaurant Week była okazją do spróbowania nowych dań oraz zaskakujących kompozycji smaków. Każdy uczestnik festiwalu może wybrać pomiędzy menu A i B, czyli opcją mięsną i wegetariańską. Na początek zaserwowano koktajl partnera wydarzenia, czyli orzeźwiające Martini Fiero. Następnie przyszła kolej na przystawkę, creme brulee z koziego sera, podawane wraz z gruszką i szparagami. Danie było niezwykle delikatne i kremowe, wewnątrz zatopiono kawałki gruszki i szparagów. Ciekawym, chrupiącym dodatkiem był natomiast popcorn z kaszy.
W wersji mięsnej zaserwowano szparagi zielone oraz białe, na których podano kaszankę, jajko Nitamago, całość przełamywało jabłko Granny Smith. Smaki idealnie się ze sobą łączyły, warto podkreślić również, że prezentacja dania była przygotowania z dużą dbałością o szczegóły.
Na danie główne w bezmięsnym menu A podano pyzę nadziewaną serkiem ricotta, burakiem i malinami. Całość została podana z espumą parmezanową. Zwieńczeniem dania, które dodawało ciekawej chrupkości i dobrze komponowały się z farszem były orzechy. Natomiast spora ilość szczypiorku nadawała kompozycji lekkiej ostrości i świeżości. W menu B znalazły się poliki wołowe w sosie piwny podawane na purée kalafior z białą czekoladą. Danie zostało przyozdobione tapioką.
Kolacja nie mogła obyć się bez deseru, który w obu menu serwowano w tej samej wersji. Były to eklery przekładane lemon curd podane z czekoladą i orzechowym crunchy. Deser był smaczny, cytrynowy krem świetnie zgrywał się z ułożoną na wierchu maliną oraz orzeźwiającym listkiem mięty.
Restaurant Week to ciekawa inicjatywa, którą serdecznie polecamy wszystkim fanom dobrej kuchni. Wydarzenie jest okazją do próbowania nowych smaków oraz odwiedzenie ciekawych miejsc, takich jak katowicki Food&Ball. Z pewnością wrócimy tu ponownie, aby obejrzeć mecz oraz spróbować potraw i napojów z klasycznego menu.
Zobacz także:
Węgierskie leczo po polsku: Jak rozpieścić podniebienie w kilku krokach? »
Zamiast brać tabletki, włącz do diety. Wystarczy dwa razy w tygodniu »
Najzdrowsze śniadanie według neurologów. Mózg będzie ci wdzięczny »
