Fot. 123RF/Picsel
Zapiekanki dzielimy na dwie grupy - casserole i fritaty. Casserole bierze swą nazwę od naczynia żaroodpornego, które po francusku właśnie tak się nazywa. Charakteryzuje się tym, że w owym naczyniu zapiekamy co chcemy, łącząc kolejne warstwy żółtym serem. Fritaty z kolei powstają częściej na patelni, gdzie dowolną ilość i dowolne rodzaje składników zalewamy rozkłóconymi ze śmietaną lub kroplą mleka jajkami. Wysmażamy takie danie jak omlet, a wierzch podpiekamy w piekarniku. Za co lubimy zapiekanki?
Powód pierwszy
Prostota wykonania. Jeśli mamy dobry przepis na zapiekankę postępujemy zgodnie z instrukcjami, które zazwyczaj ograniczają się do pokrojenia składników na kawałki, ułożenia ich warstwami oraz zasypania serem. Jeśli nie mamy pomysłu, to w zasadzie postępujemy tak samo, kroimy na kawałki to, co mamy pod ręką, układamy i zasypujemy serem. Do takiej zapiekanki możemy włożyć niemal wszystko - nawet resztki z poprzedniego obiadu lub co tylko zalega w naszej lodówce. Zapiekanki są zatem nie tylko proste w wykonaniu, ale i ekonomiczne.
Powód drugi
Zmywanie. Klasyczny obiad wymaga wykorzystanie przynajmniej dwóch, trzech naczyń. W jednym garnku gotujemy makaron, ziemniaki, czy ryż. Na patelni smażymy kotlety, a w kolejnym rondlu robimy sos. Zapiekanka wymaga użycia jednego naczynia - żaroodpornej formy. Obiad to zmycie 4 talerzy, 8 sztućców, 2 garnków i jednej patelni. Zapiekanka to zmycie talerzy, sztućców i jednego naczynia. Bilans zmywania wypada zatem na korzyść zapiekanek!
Powód trzeci
Czas. Jakby na to nie patrzeć większość zapiekanek robimy w 30-40 minut. Wracamy do prostoty - pokrojenie składników i ułożenie to góra 10 minut, w których jeszcze zdążymy sprzątnąć blat. Następne 30 minut to zapiekanie, a to praktycznie robi się samo.
Powód czwarty
Zdrowie. Dziś niemal każdy zwraca uwagę na zdrowe potrawy. Najlepiej gdyby odchudzały, dbały o młody wygląd, piękną skórę, dobry wzrok i chroniły przed rakiem. Zapiekanki potrafią to wszystko, pod warunkiem, że zadbamy o odpowiedni dobór składników. Przede wszystkim jednak zapiekanie ma jedną prozdrowotną zaletę. Z naczynia nic nie ucieka, a to znaczy, że wszystkie bogate w witaminy i składniki odżywcze soki zostaną w daniu.
Powód piąty
Smak. Nie wiemy jak to działa, ale zrumienione, gorące danie z przypieczonym serem zawsze smakuje lepiej niż zwykły obiad. Już sam sposób podania sprawia, że zaostrza nam się apetyt. Dymiące forma z zapiekanką, delikatnie chrupiący wierzch pękający pod ostrzem noża, ciągnący się ser przy nakładaniu, aromat składników... to po prostu musi smakować dobrze. I smakuje, zarówno w chwili podania, na zimno, jak i odgrzane na drugi dzień w pracy. A przekona się o tym każdy, kto wypróbuje choćby jeden z poniższych przepisów.
Fot. izaa_a na Smaker.pl/ Aby zobaczyć przepis, kliknij w zdjęcie lub tutaj.
Fot. obserwator na Smaker.pl/ Aby zobaczyć przepis, kliknij w zdjęcie lub tutaj.
Fot. Tradycyjna_Kuchnia na Smaker.pl/ Aby zobaczyć przepis, kliknij w zdjęcie lub tutaj.
Zapiekanka kebab-gyros z makaronem
Fot. kulinarneprzygody na Smaker.pl/ Aby zobaczyć przepis, kliknij w zdjęcie lub tutaj.