Fot. sxc.hu
1: Traktujemy szampana jak adidasy
W przypadku szampana doszło do tego samego zjawiska, jak w przypadku adidasów. Nazwa własna „Adidas" odnosząca się do butów konkretnej firmy zaczęła być używana, jakby dotyczyła całej grupy butów sportowych, niezależnie od ich marki.
Tymczasem szampan to tak naprawdę nazwa własna konkretnego rodzaju win musujących, produkowanych w Szampanii. Wina musujące, które robi się poza tym rejonem są po prostu winami musującymi.
Zobacz, jak dobierać wino do potraw. Kliknij!
2: Skreślamy wina z plastikowymi korkami
To nie jest tak, że tylko tanie wina mają plastikowe korki czy też są zakęcane. Tak naprawdę użycie innego tworzywa niż naturalny korek do zamknięcia butelki jest higieniczniejsze i sprawia, że nie musimy martwić się o tzw. „wadę korkową". Wino „korkowe" zaczyna psuć się od naturalnego korka, co zdarza się raz na kilka butelek. Nie zależy to od jakości wina ani od jego ceny. Wina korkowe zdarzają się nawet w najdroższych butelkach.
Fot. sxc.hu/alejaeger
To dlatego w restauracjach kelner podaje klientowi korek po otwarciu butelki. Wystarczy go powąchać, by wiedzieć, czy wino będzie dobre. Także dlatego na samym początku próbuje się wina z nowo otwartej butelki. Uważajmy więc na zapach przypominający stęchliznę, starą piwnicę, mokry karton.
To prawda, że wina kosztujące kilka tysięcy złotych nie będą miały plastikowych korków, a zawsze naturalne. Ale wina w bardziej przystępnych cenach (do 100 zł) mogą mieć korki plastikowe lub nakrętki.
Zobacz przepisy na domowe wina >>
3: Nalewamy za dużo wina do kieliszka
Wina w kieliszku, niezależnie od jego rozmiaru, powinno być nie więcej niż 100-150 ml. Pozwala to swobodnie zamieszać, napowietrzyć trunek (dlaczego? Zobaczysz poniżej w punkcie 8).
Wyjątkiem jest szampan, gdzie spokojnie możemy nalać ponad połowę kieliszka. Wtedy możemy swobodnie obserwować uciekające bąbelki.
4: Skreślamy wina z napisem „zawiera siarczyny"
Wina mają prawo zawierać siarczyny. Nie jest to żadna wada, tylko naturalny efekt fermentacji lub dodatek pomagający kontrolować proces fermentacji. To, że wino zawiera siarczyny nie oznacza, że jest gorszej jakości. Tak naprawdę większość win, także tych z wyższej półki, zawiera związki chemiczne siarki.
5: Rezygnujemy z wina po pierwszym łyku
Dobre wina przy pierwszym łyku wywołują raczej dreszcz przerażenia niż rozkosz. To nie dlatego, że są niesmaczne! Po prostu mają intensywny smak, do którego ślinianki musza się przyzwyczaić. Zawsze dajmy im drugą szansę!
6: Uznajemy alkoholowe napoje jabłkowe i śliwkowe za wina
Napoje alkoholowe robione z winogron to wina. Napoje alkoholowe robione z czegokolwiek innego, to po prostu napoje alkoholowe.
Co tu dużo mówić. Wina robione są wyłącznie z winogron. Kropka.
7: Nie przyglądamy się winu przed wypiciem
Częstym błędem jest picie wina od razu po nalaniu do kieliszka. A tymczasem:
- możemy sprawdzić, czy jest mocne, patrząc na to, czy łzy, czyli przezroczyste kropelki, pojawiające się po przechyleniu kieliszka, są w regularnych odstępach;
- możemy sprawdzić, czy jest kwaśne, obserwując skrzenie się białego wina,
- możemy sprawdzić, czy wino musujące jest dobrej jakości, obserwując, czy się nie pieni (nie powinno pienić się i wyglądać jak napój gazowany) i czy bąbelki uciekają z niego delikatnymi, wąskimi strużkami, regularne i przez długi czas (nawet do pół godziny).
Uwaga! Wino musujące to nie gazowane białe wino! Bąbelki w tego typu winach powinny pojawiać się wskutek wtórnej fermentacji, a nie dodawania do nich dwutlenku węgla.
8: Nie wąchamy wina
Wino może mieć przeróżne zapachy: od cytrusowych przez kwiatowe i korzenne do zapachu warzyw czy skóry.
Wino będzie miało intensywniejszy smak i zapach, jeśli pokręci się chwilę kieliszkiem. Napowietrzy to napój.
Wino, aby pokazało nam swój pełny bukiet musi być przez jakiś czas potrzymane w ustach. Aby cieszyć się pełnym bukietem trunku, warto byłoby:
- być na czczo,
- wybrać porę przed południem,
- być w dobrze oświetlonym i przewietrzonym pomieszczeniu,
- nie używać wcześniej intensywnie pachnących kosmetyków.
Oczywiście, nie musimy spełniać tych wszystkich warunków.Jednak są to niewątpliwie czynniki wpływające na to, ile z bukietu wina będziemy w stanie wyczuć.
9: Przy zakupie wina kierujemy się wyłącznie ceną
To nie jest tak, że droższe wina są smaczniejsze (dla wielu osób jest wręcz przeciwnie!). To, czy coś nam smakuje czy nie, nie zależy od ceny. Oczywiście wina bardzo tanie raczej nie będą dobrej jakości. Jeśli jednak chodzi o „średnią półkę" cenową, to mogą nam zasmakować zarówno tańsze jak i droższe wina. Nie ma reguły.
To samo dotyczy wieku wina. Co prawda jest powiedzenie, że „im wino starsze, tym lepsze", ale nie jest to prawda. A przynajmniej nie zawsze. Także młode wina mogą być bardzo dobre. To, że wino jest młode, nie znaczy od razu, że to zwykły, jak to mawiają, „sikacz".
10: Lubimy bajerować
Kiedy chcemy zaimponować gościom, wyciągamy skrzyneczki z oprzyrządowaniem, nierzadko kosztującym niebagatelne sumy. A tymczasem... - Większość gadżetów winiarskich to całkowita strata pieniędzy - przekonuje Marcin Zatorski, doświadczony degustator.
Co rzeczywiście może się przydać? Według Zatorskiego będzie to niekapek, okrągły kawałeczek aluminium, który się zwija i wkłada do butelki. Pozwala uniknąć plam na obrusie. Wszelkie dodatkowe, ozdobne korki są nam tak naprawdę zbędne. Wino można trzymać przez noc po otworzeniu, niezależnie od tego czy zamkniemy go czy nie.
Tanie wino jest dobre, bo... Kliknij!
Zobacz też: Przepisy na domowe wino
Anna Wiśniewska/Smaker.pl
Artykuł został napisany dzięki warsztatom podstawowej wiedzy winiarskiej organizowanym przez sklep KONDRAT Wina Wybrane. Warsztaty prowadził Marcin Zatorski, doświadczony degustator i inspirujący gawędziarz. Tutaj znajdziecie więcej informacji o tym wydarzeniu: Klik!