Fot. 123RF/Picsel
Materiałem budulcowym zarówno włosów, jak i paznokci jest białko o nazwie keratyna. Co więcej, tak włosy, jak i paznokcie potrzebują zbilansowanej diety i odpowiedniej ilości płynów. To dlatego problemy z włosami i paznokciami pojawiają się zwykle równocześnie. Oto kilka produktów, których powinniśmy unikać, chcąc utrzymać je w jak najlepszej kondycji.
Wróg nr 1: Słodycze
Batoniki, ciasteczka, cukierki, gazowane napoje, jak wszyscy wiemy, to przebogate źródła cukrów. Wywołują one nagły skok poziomu glukozy we krwi. Naturalną reakcją organizmu jest wtedy produkcja insuliny oraz zwiększenie poziomu androgenów. A duża ilość tych męskich hormonów zwiększa wypadanie włosów.
Wróg nr 2: Fast foody
Pamiętajmy, że cukry proste to nie tylko słodkości. Żywność wysoko przetworzona, składająca się głównie z cukrów, tłuszczów i sztucznych dodatków, działa dokładnie tak samo, gdyż również zawiera węglowodany proste.
Wysoko przetworzona żywność to nic innego niż hamburgery, chipsy, frytki czy chleb tostowy. Bardzo często w tego typu produktach zawarte są ogromne ilości tłuszczu, i to tego najbardziej niezdrowego, o nazwie trans. On także przekłada się na pogorszenie kondycji skóry, włosów i paznokci.
Zobacz też: Najlepsze przepisy z kaszą w roli głównej
Wróg nr 3: Dieta niskotłuszczowa
Wbrew pozorom tłuszcze są nam niezbędne dla zdrowych włosów i paznokci. Są to jednak tłuszcze Omega-3, a nie trans, o których wspomniałam powyżej. Dobre tłuszcze znajdziemy np. w orzechach, oleju lnianym czy tranie.
Unikanie - tych zdrowych - tłuszczów za wszelką, cenę odbije się negatywnie nie tylko na wyglądzie włosów i paznokci, ale i na toczące się w organizmie stany zapalne.
Wróg nr 4: Alkohol
Napoje alkoholowe, szczególnie spożywane w nadmiarze, negatywnie wpływają na nawodnienie organizmu, a w efekcie także na kondycję paznokci i skóry. Odpowiednia ilość wody dziennie pozwala pozbywać się z organizmu toksyn oraz "nawilża" od środka.
Wróg nr 5: Niektóre ryby
Niektóre odmiany tuńczyka, makrele, mieczniki i rekiny to ryby, które mają w sobie duże ilości rtęci (są na szczycie łańcucha pokarmowego, więc kumulują w sobie więcej tego pierwiastka). Ta w ekstremalnych przypadkach może doprowadzić do zatrucia, a w konsekwencji do wypadania włosów i uszkodzenia paznokci (a to będą tylko najmniej groźne dla zdrowia efekty). Może do tego dojść w przypadku jedzenia ryb o dużej zawartości rtęci kilka razy w tygodniu.
W Unii Europejskiej - gdzie spożycie rtęci sięga średnio 30 proc. poziomu, który mógłby negatywnie wpłynąć na zdrowie - raczej nie mamy się czego obawiać. U Norwegów spożycie sięga z kolei aż 70 proc.
Uwaga! Wysoką zawartość rtęci mogą zawierać także m.in. herbatki ziołowe czy alkohol.