W najnowszym odcinku "Ewa gotuje" gospodyni zaprosiła swoich widzów na Podhale, gdzie porozmawiała z Grzegorzem Biedroniem, prezesem Małopolskiej Organizacji Turystycznej. Tematem były walory turystyczne regionu, architektura i gościnność mieszkających tam osób. Nie zabrakło również tematów kulinarnych - o małopolskiej kuchni można przecież powiedzieć wiele.
Gotowanie w tym odcinku Ewa zaczęła od aromatycznego rosołu na jagnięcinie. Najpierw przełożyła mięso do garnka i zalała je zimną wodą. Następnie zagotowała, a gdy na powierzchni pojawiła się szumowina – starannie ją zebrała. Do wywaru dorzuciła opaloną cebulę oraz pokrojone warzywa: selera, pora, marchewkę i pietruszkę.

Całość przyprawiła zielem angielskim, liściem laurowym i szczyptą soli. Przykryła garnek i gotowała na wolnym ogniu tak długo, aż mięso stało się miękkie i aromatyczne. Potem Ewa wsypała kaszę i ponownie przykryła garnek, pozwalając jej gotować się jeszcze przez około 20 minut. Na koniec danie podała z kawałkami mięsa, posypane świeżą natką pietruszki i pachnącym lubczykiem.
Rosół jagnięcy z kaszą i warzywami według Ewy Wachowicz

Rosół jagnięcy według Ewy Wachowicz / Aby zobaczyć przepis, kliknij w zdjęcie
Następnym przepisem były bryndziołki, czyli pierogi z bryndzą i oscypkiem. Ewa Wachowicz miała już przygotowane gotowe ciasto na pierogi, więc pracę w kuchni rozpoczęła od zrobienia farszu. W misce miałą twaróg, dodała do niego bryndzę oraz ser podhalański - oscypek. Następnie do serów dodała złocistą, podsmażoną cebulkę. Doprawiła solą i pieprzem. Dodała jajko. Wszystkie składniki farszu dokładnie pomieszała.
Ewa rozwałkowała ciasto na cienki placek i wykroiła krążki przy pomocy szklanki. Na każdy nałożyła porcję farszu, złożyła na pół i starannie skleiła brzegi. Pierogi wrzuciła do osolonego wrzątku i gotowała, aż wypłynęły na powierzchnię. Potem zahartowała je w zimnej wodzie. Na talerzu Ewa Wachowicz okrasiła swoje pierogi złocistą cebulką.
Pierogi z bryndzą i oscypkiem według Ewy Wachowicz

Pierogi z bryndzą i oscypkiem według Ewy Wachowicz / Aby zobaczyć przepis, kliknij w zdjęcie
Przyszedł czas na deser - kołacz podhalański.
Ewa Wachowicz zaczęła od przygotowania zaczynu. Do rondelka wlała mleko, dodała masło i dwie łyżki cukru. Całość lekko podgrzała, pilnując, by mleko się nie zagotowało. Następnie wkruszyła drożdże, dokładnie wymieszała i odstawiła na około 15 minut.
W międzyczasie Ewa przesiała mąkę do dużej miski, zrobiła w niej dołeczek i wbiła dwa jajka. Wlała zaczyn, po czym najpierw wymieszała składniki łyżką, a potem zaczęła wyrabiać ciasto rękami. Gdy nabrało elastyczności, przykryła je ściereczką i odstawiła w ciepłe miejsce na około godzinę, by pięknie wyrosło.
Kiedy ciasto odpoczywało, Ewa przygotowała nadzienie. Twaróg przełożyła do miski i rozgniotła widelcem. Dodała jedno jajko, trzy łyżki cukru, śmietanę oraz łyżeczkę ekstraktu waniliowego, po czym dokładnie wszystko wymieszała, aż masa stała się gładka i puszysta. Wyrośnięte ciasto Ewa uformowała w kulę i przełożyła na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Rozciągnęła je na kształt dużego placka, podobnego do pizzy, zostawiając wokół niewielki brzeg. Na wierzchu rozsmarowała przygotowany farsz, a brzegi posmarowała roztrzepanym jajkiem. Całość odstawiła jeszcze na 15 minut, by ciasto lekko podrosło.
Na koniec Ewa Wachowicz wstawiła kołacz do piekarnika rozgrzanego do 180°C i piekła przez około 30 minut, aż nabrał pięknego, złocistego koloru i wypełnił kuchnię cudownym, maślano-waniliowym aromatem.
Kołacz podhalański według Ewy Wachowicz

Kołacz podhalański według Ewy Wachowicz / Aby zobaczyć przepis, kliknij w zdjęcie
Chcesz poznać wszystkie przepisy z poprzednich odcinków programu „Ewa Gotuje”?
Są dostępne na PolsatBoxGo »
Źródło: Polsat / „Ewa Gotuje”, 552. odcinek
Opracowała: Redakcja Smaker.pl