Warto pamiętać, że śląska kuchnia to nie tylko rolady, karminadle i kluski. Region ten ma nam do zaoferowania znacznie więcej pysznych dań i właśnie to postanowiła udowodnić nam Ewa Wachowicz w najnowszym odcinku programu "Ewa gotuje". Zainspirowana spotkaniem z Adamem Borowiczem - mistrzem kuchni śląskiej - gospodyni przygotowała sycący i niedrogi obiad, który z pewnością zachwyci nawet najbardziej wymagających smakoszy.
Pierwszym daniem była treściwa zupa w stylu zero waste. Ajlauf to rewelacyjny pomysł na wykorzystanie resztek niedzielnego rosołu, dzięki czemu zyskujecie pewność, że w waszych kuchniach nic się nie zmarnuje. Lane kluseczki okazują się równie dobrym dodatkiem do tej zupy co tradycyjny makaron. W tej wersji z pewnością zasmakuje zarówno dorosłym jak i dzieciom.
Czym byłby śląski obiad, bez treściwego drugiego dania? Tym razem nie były to rolady z modrą kapustą, a coś znacznie szybszego i łatwiejszego do przygotowania. Garnuszek górnika według Ewy Wachowicz przypadnie do gustu wszystkim miłośnikom nieskomplikowanych potraw, które możemy przygotować w jednym garnku. Delikatne mięso, skryte pod aromatycznym sosem warzywnym dosłownie rozpływa się w ustach i nie potrzebuje już żadnych dodatków.
Na deser Ewa Wachowicz przygotowała intrygujące jabłka w szlafrokach. Cóż to takiego?To nic innego jak poczciwe owoce jabłoni nadziane powidłami i otulone kruchym ciastem. Jeśli skorzystacie z przepisu naszej ulubionej gospodyni, przekonacie się, że ten efektowny deser można przygotować w kilkanaście minut.
Gościem specjalnym w 458. odcinku programu "Ewa gotuje" był Adam Borowicz, który podzielił się z widzami swoją bogatą wiedzą na temat kuchni górnośląskiej. Zdradził również, które potrawy z tego regionu należą do jego ulubionych, oraz na co warto zwracać uwagę w czasie ich przygotowywania, aby miały autentyczny i niepowtarzalny smak.
Zobacz także:
Jak wyglądały wykopki w PRL-u?
Delikatne i aromatyczne kopytka dyniowe. Ten przepis posmakuje nawet niejadkom! »