Fot. 123RF/Picsel
1. Majonez
Z pozoru majonez wydaje się całkiem niewinny. Przecież zawiera mniej tłuszczu niż margaryna, olej czy masło, a ma taki niebiański smak. Ale uwaga: Na 100 gramów majonezu, zwykle około 80 gramów to czysty tłuszcz. Problem z majonezem jest taki, że nakładamy go na kanapki znacznie więcej niż masła czy margaryny, a stosujemy go jeszcze np. do sałatek (jajecznych i warzywnych) i sosów sałatkowych.
2. Chipsy
Chipsy są od dawna znane jako „śmieciowe jedzenie" i nie bez przyczyny. Smażone na głębokim tłuszczu, dostarczają nam głównie tłuszczy nasyconych. Zawartość tłuszczu w niektórych chipsach może sięgać 40 proc, z czego 50 proc. to tłuszcze nasycone. Około 1-2 proc. wszystkich tłuszczy w chipsach to tłuszcze trans. Jest ich więc procentowo mniej niż w naszych ulubionych wafelkach.
Producenci co prawda podsuwają nam zdrowsze chipsy, ale nawet wtedy czytajmy skład i ilość wartości odżywczych w opakowaniu (uwaga na dane dotyczące porcji, czyli 25 g! W paczce jest znacznie więcej!).
3. Parówki i wysoko przetworzone wędliny
Wędliny, takie jak wysoko przetworzone szynki, parówki, kiełbaski, puszkowane wędliny, to prawdziwe bomby kaloryczne. Co gorsza - jako produkty wysoko przetworzone - nie dostarczają nam zbyt wielu korzystnych składników. Warto zajrzeć do składu konkretnego produktu i zobaczyć, jaka jest w nim zawartość kalorii, tłuszczu i procent mięsa.
4. Gotowe sosy
Gotowe sosy i dania ze słoiczka są naprawdę pyszne. Wiecie dlaczego? Bo często zawierają ogromne ilości cukru! A czasem czegoś jeszcze gorszego - syropu glukozowo-fruktozowego, który wprowadza organizm w tryb magazynowania. Regularne spożycie fruktozy sprawia, że odkładamy coraz więcej tłuszczu, a co więcej, pobudza apetyt na więcej. Efekt jest taki, że szybko tyjemy, chorujemy na cukrzycę typu 2 (czyli tę, na którą się „zapracowuje") , choroby układu krążenia i otyłość.
Jeśli nie mamy czasu na samodzielne przyrządzenie sosu czy potrawy na obiad - czytajmy etykiety. Zwracajmy uwagę na to, ile jest w produkcie węglowodanów prostych, a także tłuszczów (szukajmy jedzenia o jak najniższej zawartości tych dwóch) oraz kalorii. I uwaga! Nie sugerujmy się etykietką „light" czy „eko"!
5. Panierowane mięso
Mięso może mieć tłuste i chude kawałki, jednak jeśli smażymy je na głębokim tłuszczu i w panierce na pewno nadrobimy ewentualne „niedobory" tłuszczu i kalorii. Panierka pochłania bardzo dużo nadmiarowego tłuszczu z patelni i dzięki temu sprawia, że schabowy ma ten niepowtarzalny, intensywny smak. Bo to właśnie tłuszcz jest takim „nosicielem smaku". Im go więcej, tym smak intensywniejszy.