Jeśli twoje zioła bardzo szybko więdną, nie chcą rosnąć i nikną w oczach, jest to znak, że trzeba im natychmiast pomóc. Niestety, jest to bardzo częsty problem, z którym boryka się większość osób, kupujących zielone sadzonki w supermarketach.
Zioła ze sklepu szybko więdną, ponieważ roślina po przyniesieniu do domu doznaje szoku. Jest on związany ze zmianą miejsca, temperatury, światła i wilgotności. Na szczęście wiele ziół da się uratować, tak aby cieszyły nasze oko i podniebienie przez długi czas. Oto kilka zasad, których warto przestrzegać
Co zrobić, aby zioła ze sklepu nie więdły?
1. Przesadź zioła
Roślina stojąc w chłodni zużyła większość składników odżywczych, jakie przez okres wzrostu, magazynowała w podłożu. Musimy ją jak najszybciej przesadzić do nowych pojemników!
Donica powinna pasować do wielkości bryły korzeniowej. Majeranek, tymianek czy bazylia mają krótkie korzenie, więc wystarczy im płytkie naczynie. Estragon czy melisa potrzebują zdecydowanie głębszych pojemników - co najmniej o średnicy 20 cm.
Na dno pojemnika układamy warstwę żwiru lub potłuczonej glinki - to zapobiegnie zawilgoceniu korzeni. Zioła nie potrzebują specjalnej ziemi, więc możemy posadzić je w zwykłej ziemi doniczkowej.
2. Pamiętaj o regularnym podlewaniu
Dojrzałe okazy najlepiej podlewać przez podstawkę, ponieważ same regulują poziom wody w podłożu. Jeśli po pół godziny woda nie wsiąknie w ziemię, należy ją szybko wylać i podlać dopiero na następny dzień. Zaleganie wody w podstawce powoduje błyskawiczne gnicie korzeni.
3. Zadbaj o odpowiednie nasłonecznienie
Najlepszy będzie parapet okienny od południowej strony albo słoneczny taras. Wystarczy bowiem już godzina nasłonecznienia w ciągu dnia, by roślina rozwijała się prawidłowo.
Dotyczy to wszystkich ziół prócz mięty, gdyż ona woli akurat cień.
W chłodne dni i wieczory starajmy się nie otwierać okien, gdyż przeciągi mogą uszkodzić delikatne zioła.
Zobacz też: