Do lata coraz bliżej, a co za tym idzie wiele osób zaczyna zwracać większą uwagę na swoją sylwetkę. Sezon plażowy może stać się motorem napędowym, który da nam motywację do zadbania o siebie. Należy jednak pamiętać, że dobrze zbilansowana dieta i aktywność fizyczna nie powinien być chwilową zmianą, a stałym elementem codziennej rutyny. Wie o tym Kinga Rusin, dziennikarka, prezenterka telewizyjna oraz mama dwóch córek, która na swoim Instagramie z chęcią propaguje zdrowy, sportowy styl życia. Dzięki temu schudła 20 kg, mimo 52 lat wygląda świetnie, a smukłego ciała może pozazdrościć jej niejedna 20-latka.

Jak schudnąć 20 kg? Kinga Rusin wprowadziła te zasady
Chociaż Kinga Rusin nigdy nie należała do osób, które miały większe problemy z wagą, w ostatnim czasie można powiedzieć jedno, wygląda świetnie. Warto wspomnieć, że dziennikarka choruje na Hashimoto, czyli chorobę tarczycy, która często powoduje wzrost masy ciała oraz trudności w odchudzaniu. Kinga Rusin znalazła jednak sposób na to, aby mimo trudności zawalczyć o wymarzoną sylwetkę. Przede wszystkim skupiła się na zdrowej diecie, między innymi eliminując nabiał. Nie pija mleka, zrezygnowała z jedzenia masła oraz produktów odzwierzęcych. Nie spożywa również cukru oraz pszennej mąki. Jej jadłospis jest natomiast bogaty w warzywa i owoce, dba również o to, aby w ciągu dnia wypijać dużo wody. Jak możemy zobaczyć w jej mediach społecznościowych, dziennikarka uwielbia sport, również ten ekstremalny! Zimą jeździ na nartach, latem biega, surfuje, jeździ konno, oraz uprawia kitesurfing.
Dieta Kingi Rusin – znany dietetyk
Na temat diety Kingi Rusin postanowił wypowiedzieć się znany dietetyk kliniczny, doktor Michał Wrzosek, który na Tik-Toku dzieli się wiedzą z zakresu zdrowego żywienia. Podkreśla, że sposób żywienia Kingi Rusin zasługuje na dużą pochwałę, ponieważ schudła dzięki zdrowym nawykom. Dziennikarka od lat nie je mięsa, jednak dba o to, aby w jej diecie znalazło się alternatywne źródło białka, w postaci roślin strączkowych, należą do nich, między innymi: ciecierzyca, soczewica czy fasola.
Warto jednak podkreślić, że rezygnacja z tych produktów, chociaż z pewnością przyspiesza proces odchudzania, nie jest jedynym sposobem na osiągnięcie wymarzonych efektów. Co więcej, jeżeli nie występują ku temu zalecenia zdrowotne, wcale nie musisz eliminować ich ze swojej diety. Wszystko jak zwykle opiera się o balans i złoty środek. Posiłki w diecie powinny być zbilansowane, czyli oparte na węglowodanach, najlepiej tych złożonych (pełnoziarniste pieczywo, makarony, ryże czy kasze), bogate w białko (chude mięso, ryby, owoce morza, rośliny strączkowe, czy niskotłuszczowy nabiał), a także zdrowe tłuszcze (awokado, oliwę z oliwek, orzechy i nasiona). Oczywiście nie można zapomnieć o witaminach i minerałach, które dostarczą nam warzywa i owoce, powinny znaleźć się one, w każdym posiłku. Jeżeli jednak chcemy schudnąć, najważniejszy będzie tzw. deficyt kaloryczny, w którym spożywamy mniej kalorii niż wynosi nasze zapotrzebowanie.
Zobacz także:
Węgierskie leczo po polsku: Jak rozpieścić podniebienie w kilku krokach? »
Zamiast brać tabletki, włącz do diety. Wystarczy dwa razy w tygodniu »
Najzdrowsze śniadanie według neurologów. Mózg będzie ci wdzięczny »