Spis treści:
Jak wyglądało Boże Narodzenie w czasach PRL-u? Nieco inaczej niż to, które planuje obecnie większość Polaków. Trzeba było się nieźle wysilić, żeby na stole znalazło się 12 potraw, a pod choinką w ramach prezentu znajdowano raczej mandarynki zamiast nowej zabawki czy droższego sprzętu elektronicznego. Różniły się też same przygotowania przedświąteczne - odtwórz magię świąt w PRL-u, oglądając pamiątkowe fotografie.
Kto przynosił prezenty w PRL-u?
Święty Mikołaj w Centralnym Domu Dziecka w Warszawie, 1957 r. / Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe
W czasach PRL-u, podczas wigilijnego wieczoru, prezenty przynosił Gwiazdor, Mikołaj lub Aniołek. To rozróżnienie nie zmieniło się aż do dziś - w zależności od województwa, kto inny rozdaje upominki. Współcześnie jednak odchodzi się od przebieranek, które wówczas były główną atrakcją wieczoru, szczególnie dla najmłodszych. Dziadek, tata, wujek, a czasem sąsiad (dla niepoznaki) przebierał się za świętego Mikołaja i wręczał prezenty, wywołując przy tym zazwyczaj salwy śmiechu wśród zgromadzonych wokół wigilijnego stołu.
Jak wyglądał strój Mikołaja w PRL-u? Z pewnością nie był tak bogaty, jak te, które teraz możemy zamówić w internecie lub kupić w centrach handlowych. Najczęściej panowie podczas przygotowań przedświątecznych szykowali czerwone ubrania (np. swetry, golfy, czapki) i ręcznie tworzyli obfite brody z waty i gumki. Można było też zdobyć gumowe maski Mikołaja, ale znacznie rzadziej.
Choinka w PRL-u
Kupowanie choinki w PRL-u / Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe
Niezbędnym elementem przygotowań do Bożego Narodzenia w czasach PRL-u było też zakupienie choinki, oczywiście, najczęściej zgodnie z polską tradycją, żywej. Choć można było też kupić tę sztuczną, to największym wyzwaniem okazywały się dekoracje. Obecnie, nawet już w listopadzie, w supermarketach pojawiają się gotowe zestawy plastikowych czy szklanych ozdób. W PRL-u ozdoby świąteczne były skromniejsze albo drogie. Co wieszało się na choince w PRL-u?
Ozdoby świąteczne w PRL-u / Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe
Na gałązkach pojawiały się więc słodycze. Cukierki czy suszone owoce dodawały jej koloru. Dzieci chętnie wycinały papierowe dekoracje, np. aniołki, Mikołajów czy kolorowe łańcuchy. Bombki były najczęściej bardzo kruche, zrobione ze szkła. Przybierały najróżniejsze barwy i kształty (od tych klasycznych okrągłych, po domki, grzybki czy zwierzęta). W czasach PRL-u choinka miała być strojna. Dziś, kiedy można kupić ozdoby w jednakowych odcieniach, coraz częściej odchodzi się od mnogości kolorów.
Co kupowało się w PRL-u?
Kupowanie prezentów pod choinkę w PRL-u / Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe
Na liście przygotowań przedświątecznych znajdują się też zakupy prezentów. Należy pamiętać, że część produktów była limitowana kartkami - nie można było więc przekroczyć obowiązującego przydziału. Większość Polaków kojarzy święta w PRL-u z długimi kolejkami i zapachem mandarynek.
Do świąt trzeba było przygotować się wcześniej. Już w listopadzie całe rodziny kompletowały niezbędne produkty na wigilijną kolację, bo nie było żadnej gwarancji, że uda się wszystko zakupić. U wujka w sklepie „rzucili" mąkę, u siostry - cukier, a babcia, zaprzyjaźniona z osiedlowym sklepikarzem, zdobyła „spod lady" towar luksusowy, czyli pomarańcze lub cukierki na choinkę.
Choć nie wszyscy posiadali zamrażalniki, to odnajdowali sprytne sposoby na tworzenie zapasów. Domowe spiżarki czy piwnice kryły pyszne przetwory, wnętrza wersalek - prezenty, mąkę czy cukier, a wanny - zdobyte ryby. Na lampach często wisiały sznury suszonych grzybów. W mieszkaniach unosił się prawdziwy zapach świąt.
Jakie prezenty wręczano sobie w PRL-u podczas wigilii? Wśród kobiet królowały słynne perfumy Pani Walewskiej i wody toaletowe, a wśród panów - piżamy, skarpety lub kawa (którą niełatwo było zdobyć). Dzieciom najczęściej wręczano lalki, maskotki lub owoce. Do ekskluzywnych upominków należały ubrania zdobyte w Peweksie, np. upragnione przez wszystkich jeansy.
Choć przedświąteczna gorączka od lat dotyka Polaków, to wiele zmieniło się od czasów PRL-u. Obecnie łatwiej jest dostać wszystkie produkty niezbędne na wigilię. Najważniejsze, że wszyscy wciąż rodzinnie zasiadają przy stole, by życzyć sobie kolejnego wspaniałego roku.
Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe
Zakupy przedświąteczne w sklepie Wojskowego Przedsiębiorstwa Handlowego. Na tabliczce: „Sprzedaż wyrobów garmażeryjnych na zamówienie", 1958 r. / Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe
Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe
Źródło: smaker.pl
Zobacz także:
Trzy mikstury na niedobory. Szybko uzupełnisz braki w organizmie »
Najzdrowszy rodzaj ziemniaka. Pomoże na nadciśnienie i uchroni przed rakiem »
W lasach jest ich teraz dużo. Jak rozpoznać opieńki jadalne i jak nie zatruć się tym grzybem? »