Stary Kleparz jest nie tylko targiem z długą i niesamowitą historią, ale także idącym z duchem czasu, nie tracąc przy tym nic ze swojej tradycyjnej roli. Średniowieczne korzenie splatają się tutaj ze współczesnymi trendami, a to działa na wyobraźnię. Na Stary Kleparz wybrał się Bartosz Wilczyński.
– Chciałbym przenieść się w czasie do średniowiecza, kiedy Stary Kleparz był odrębną osadą nazywaną Florencją [od kościoła św. Floriana – przyp. red.]. Musiał się wtedy rozgrywać niesamowity spektakl pełen zgiełku i ludzi – mówi Paweł Bravo, pisarz i felietonista Tygodnika Powszechnego.

Entuzjastów życia i zakupów na Starym Kleparzu nie brakuje. Krakowianie cenią targowisko za świeże sezonowe produkty, niepowtarzalną atmosferę i bliskie relacje ze sprzedawcami. Niektóre stoiska prowadzone są przez tzw. rody kleparskie, rodziny pracujące tu od kilku pokoleń. – Babcia pracowała tutaj, później mama z tatą, a ja z ciocią trzecim pokoleniem jestem zajmującym się handlem na Kleparzu – wylicza Tomasz Sądecki.
–W Starym Kleparzu kocham to, że można porozmawiać z paniami sprzedającymi, tak po prostu od serca, jakbym rozmawiała ze swoją babcią. Poza tym Kleparz jest takim miejscem, w którym czujemy że Kraków żyje – mówi Kati Płachecka, influencerka kulinarna (@krakow.food_kati).
Zdaniem Krzysztofa Zawadzkiego, aktora Narodowego Teatru Starego, Stary Kleparz pachnie kulinarnymi pomysłami, które ludzie noszą w sobie, a on sam chłonie atmosferę targowiska codziennie idąc do pracy. Na potwierdzenie jego słów znajdziesz tu składniki do najbardziej wymyślnych przepisów z kuchni całego świata.
Warto też brać udział w imprezach kulinarnych organizowanych na Starym Kleparzu przez ludzi kochających dobre jedzenie. - To jest symbol modnego miejsca wśród krakowskich foodies. Nie wierzę, że ktoś, kto się interesuje jedzeniem i jedzenie kocha, nie bywa na Kleparzu – powątpiewa Paulina Nawrocka-Olejniczak, autorka podcastu kulinarnego Zabawy jedzeniem. – Jak ktoś mnie pyta, gdzie pójść w Krakowie zjeść, to zazwyczaj jako jedno z pierwszych wskazań mówię: "no koniecznie idź na Kleparz!".
Źródło: PlayKraków