Polacy są coraz bardziej świadomi tego, co jedzą. Znacznie częściej wybieramy lekkie dania, które nie zaszkodzą naszemu dobremu samopoczuciu.
W pogoni za zdrowiem wielu z nas porzuciło tradycyjną polską kuchnię, która zwykle bywa postrzegana jako tłusta i bardzo ciężka. Z tym mitem postanowiła rozprawić się Katarzyna Bosacka w swojej najnowszej książce "Bosacka po polsku". Autorka udowadnia, iż nasza narodowa kuchnia może być lekka, zdrowa, elegancka i łatwa w przygotowaniu.
W książce, poza sprawdzonymi przepisami, znajdziecie także mnóstwo porad, które ułatwią wam zakupy i codzienne gotowanie.
- Moja książka jest dla tych wszystkich, którzy mają w kuchni sprzęt podstawowy - nóż, deskę do krojenia, garnek i blender. Którzy kochają tradycyjną kuchnię polską, ale chcą zaskoczyć siebie i gości dobrze znanymi daniami przyrządzonymi i podanymi inaczej. Zatem noże w dłoń, para buch, wyobraźnia w ruch! Witajcie w świecie kolorowych pierogów, tatara z lubczykiem i śledzi z kawiorem. Niech smak pstrąga w maku i tęczowych gołąbków będzie z Wami! - tłumaczy autorka.
Schabowy w maślance, puree z ziemniakówi kapusty kiszonej, mizeria miętowa
- 1 kg schabu
- 750 ml maślanki
- 2 ząbki czosnku,
- sól
- 3/4 szklanki mąki
- 2 jajka
- 3/4 szklanki bułki tartej
- 4 łyżki czarnuszki
- 4 łyżki pestek słonecznika
- smalec do smażenia
Puree z ziemniaków i kapusty kiszonej:
- 1 kg ziemniaków
- 1 szklanka kapusty kiszonej dobrej jakości
- sól
- szczypta gałki muszkatołowej - najlepiej świeżo startej
- 1 łyżka masła
- 1/4 szklanki śmietanki 18%
Mizeria miętowa:
- 2 ogórki
- 6 łyżek jogurtu naturalnego
- szczypta cukru
- sól
- kilka listków mięty
Schab myjemy, kroimy w plastry, rozbijamy na cienkie kotlety (nie powinny być grubsze niż na 1 cm). Zalewamy maślanką wymieszaną z roztartym czosnkiem i zostawiamy tak na co najmniej godzinę. Wyjmujemy, osuszamy papierowym ręcznikiem, solimy. Każdy kotlet obtaczamy najpierw w mące (należy docisnąć, ale jednocześnie strzepać jej nadmiar), potem w rozkłóconym widelcem jajku (strzepnąć jego nadmiar), w końcu w bułce wymieszanej z czarnuszką i pestkami słonecznika. Rozgrzewamy smalec na patelni i smażymy kotlety. Ziemniaki obieramy, gotujemy do miękkości, ubijamy tłuczkiem, dodajemy sól, gałkę muszkatołową, masło, śmietankę i poszatkowaną jak najdrobniej kapustę kiszoną. Podgrzewamy w garnku, cały czas mieszając. Jeśli purée będzie zbyt gęste, można dolać soku z kapusty.
Ogórki obieramy, kroimy w cienkie plasterki, mieszamy z jogurtem doprawionym lekko solą i cukrem. Posypujemy posiekanymi listkami mięty. Schabowe podajemy przekrojone na pół na purée z ziemniaków i kapusty z mizerią w osobnym naczynku.
Panna cotta makowa z sosem wiśniowym
- 1 l słodkiej śmietanki 18% (z kartonika)
- 1 l słodkiej śmietanki 30 %(z kartonika)
- 3/4 szklanki cukru
- 1 laska wanilii
- żelatyna na 2 l płynu (według przepisu na opakowaniu)
- 12 łyżek maku
- 1 kg wiśni
- 4 łyżki miodu
- 1 lub 2 kieliszki nalewki wiśniowej
Mak zalewamy wodą i gotujemy ok. 45 minut na małym ogniu. Odcedzamy na sicie. Śmietankę 18- i 30-procentową wlewamy do garnka, dodajemy cukier, podgrzewamy. Laskę wanilii przekrawamy, wydłubujemy z niej ziarenka i wrzucamy je do śmietanki. Wrzucamy też pozbawioną ziaren laskę (w całości), która będzie oddawała aromat. Zagotowujemy. Gdy na śmietance pojawią się pierwsze bąbelki powietrza (co świadczy o tym, że się zagotowała), zestawiamy z ognia.
Żelatynę przyrządzamy według przepisu na opakowaniu (warto wziąć jej ciut mniej niż na 2 l płynu, bo śmietanka jest gęstsza, a włożymy do niej jeszcze mak) i natychmiast dodajemy do gorącej śmietanki, energicznie mieszając rózgą. Po 1-2 minutach, gdy żelatyna się rozpuści, wyjmujemy laskę wanilii. Na stole układamy 12 naczynek (słoiczków lub pucharków), do każdego nakładamy łyżkę maku, zalewamy panna cottą. Odstawiamy do wystygnięcia, a potem wstawiamy do lodówki na co najmniej 3 godziny.
Wiśnie płuczemy, drylujemy, wrzucamy do garnka i zagotowujemy. Pod koniec gotowania wlewamy nalewkę. Gdy sos zacznie wrzeć, odstawiamy go do przestygnięcia. Dodajemy miód i miksujemy na gładko. Dekorujemy nim każdą porcję panna cotty.
KATARZYNA BOSACKA - dziennikarka telewizyjna i prasowa, autorka kultowego już programu „Wiem, co jem" w TVN Style, jedynej audycji konsumenckiej ukazującej się w Telewizji Polskiej nieprzerwanie od siemiu lat. Żona Marcina Bosackiego, byłego ambasadora RP w Kanadzie, niestrudzona ambasadorka kuchni polskiej, swojskich smaków i rodzimych produktów spożywczych. Wcześniej przez trzy lata mieszkała z rodziną pod Waszyngtonem, gdzie mąż był korespondentem „Gazety Wyborczej" a ona - „Wysokich Obcasów". Laureatka Telekamery, Kryształowego Pióra, Lauru Ekoprzyjaźni oraz głównej nagrody „Libertas et Auxilium" Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Z wykształcenia polonistka, z pasji - szefowa kuchni. Jak sama mówi, najlepiej odpoczywa, stojąc przy garach, a ma dla kogo gotować. Bosaccy wychowują czwórkę dzieci: Jana, Marię, Zofię i Franka oraz niezwykle wybrednego psa rasy prawie gończy polski czekoladowy, który byle czego do pyska nie bierze.
Przepisy pochodzą z książki "Bosacka po polsku" Wydawnictwo Publicat, książkę kupisz na www.publicat.pl