Wytrawne dania na Boże Narodzenie

Żyjemy w czasach, gdy dostęp do wielu produktów, uznawanych jeszcze niedawno za luksusowe, wydaje nam się oczywisty. Jest to jednocześnie błogosławieństwo, jak i przekleństwo XXI wieku.

Przywykliśmy do tego, że wiele, nawet bardzo egzotycznych, produktów mamy na wyciągnięcie ręki. Producenci żywności robią wszystko, aby ich towary były coraz tańsze i możliwie jak najbardziej ogólnodostępne. W takiej sytuacji zapominamy o tym, że w naszym codziennym menu znajduje się całkiem sporo produktów, za które w przeszłości były dostępne wyłącznie dla najbogatszych członków społeczeństwa. Działa się tak ze względu na astronomiczne ceny tych produktów lub specjalne obostrzenia prawne. Jednak czasy się zmieniają, a te produkty są tego najlepszym przykładem.


1. Sól

Zastanawialiście się kiedyś skąd w naszym języku powiedzenie „słono zapłacić"? Otóż sól - niepozorny produkt, który znajdziemy w każdej współczesnej kuchni - miała kiedyś wartość porównywalną ze złotem i innymi kruszcami. W XIV wieku dochód z produkcji soli w Bochni i Wieliczce stanowił aż 1/3 wszystkich przychodów królewskiego skarbca. Wydobycie było niezwykle trudne, a to znacząco wpływało na finalną cenę produktu.

Dostęp do soli świadczył o wysokim statusie społecznym. Nic więc dziwnego, że w czasie szlacheckich biesiad solnice były szczególnie eksponowane, a korzystanie z nich było zarezerwowane jedynie dla najznakomitszych gości.

Niczym niezwykłym nie było także wypłacanie pensji solą - niewielka grudka mogła bez problemu pokryć należność za całomiesięczną pracę. Pozostałości tych praktyk możemy odnaleźć chociażby we współczesnym języku angielskim, gdzie słowo „salary" oznacza wypłatę.

 

Polub nas na Facebooku!

Lato, choć niepewnie, zbliża się do nas wielkimi krokami. Z pewnością wielu z was już nie może doczekać się momentu, kiedy zawita do ulubionej lodziarni. Czy wiedzieliście jednak, że w przeszłości ta przyjemność była zarezerwowana wyłącznie dla elit?

Pradziadkiem współczesnych deserów lodowych był śnieg, którego smak wzbogacano owocowymi syropami. W starożytnym Rzymie, z rozkazu cesarza, jego dostawami zajmowali się niewolnicy posyłani w wysokie partie gór. Trudności z przechowywaniem dodatkowo podnosiły cenę tego deseru.

Lody były przysmakiem dostępnym jedynie arystokracji właściwie do końca XIX wieku. Sytuacja ta zmieniła się dopiero w ubiegłym stuleciu, po upowszechnieniu się lodówek i zamrażalek.

 

Polub nas na Facebooku!

Jak wiele przypraw znajduje się w twojej kuchni? Prawdopodobnie kilka wieków temu dzięki nim mógłbyś kupić sobie spory pałac. W przeszłości przyprawy takie jak cynamon, pieprz, imbir lub gałka muszkatołowa były egzotyczną nowinką, która kosztowała więcej niż złoto. Ich import dał podwaliny pod niewyobrażalne bogactwo Republiki Weneckiej, które bezpośrednio przełożyło się na polityczną potęgę dożów.

Sprowadzenie przypraw z Azji na Stary Kontynent kosztowało krocie, było niebezpieczne i zajmowało mnóstwo czasu. Nie powinny więc dziwić astronomiczne ceny, jakie przychodziło nieraz zapłacić za te produkty. Ten stan rzeczy został zmieniony dopiero za sprawą odkryć geograficznych, dzięki którym wytyczono nowe szlaki handlowe.

 

Polub nas na Facebooku!

Przez wieki świeże owoce były niemal niedostępne dla niższych klas. Większość lokalnych zbiorów trafiała bezpośrednio na stoły możnowładców, a importowane przysmaki rezerwowano wyłącznie do najbogatszych arystokratów. Jeszcze w XVIII wieku ananas kosztował tyle co równowartość 30 000 złotych, a jego nabywcy raczej wykorzystywali go jako element dekoracyjny, podkreślający ich status społeczny, niż smaczną przekąskę.

 

Polub nas na Facebooku!

Legenda głosił, iż kanapki zostały wymyślone przez Johna Montagu - władcę hrabstwa Sandwich - który pragnął spożywać posiłki bez konieczności przerywania gry w karty. Praktyczna i nie brudząca rąk kanapka była idealnym rozwiązaniem. Co ważne, był to również tani posiłek, gdyż pieczywo i proste dodatki można było znaleźć w niemal każdym domu.

Istniał jednak szczególny rodzaj kanapki, którym cieszyły się wyłącznie wyższe sfery. Mowa tu o kanapce z ogórkiem, której spożywanie jeszcze w XIX wieku było uznawane za dziwną ekstrawagancję. Dlaczego? Przyczyną nie była wysoka cena składników, a ich niska wartość odżywcza. Tego typu posiłek z pewnością nie dostarczał energii potrzebnej do przepracowania całego dnia w fabryce, a zdecydowanie lepiej sprawdzał się w postaci ciekawej przekąski serwowanej na bankietach.

Tekst: Sylwia Cisowska/Smaker.pl


Polub nas na Facebooku!

Komentarze

Ostatnio komentowane przepisy

>60 min
2
>60 min
3
30 min
4

Polecane artykuły

Informacje Takiego boczku na święta jeszcze nie jedliście. Jak przyprawić boczek rolowany?

Pieczona szynka, karkówka i schab to rodzaje mięs, które najczęściej lądują na świątecznym stole. Na szczęście nie musisz ograniczać się jedynie do...

0
Ewa gotuje Boże Narodzenie w kuchni Ewy Wachowicz. Wigilijne przepisy, które warto znać

W kuchni Ewy Wachowicz trwają przygotowania do tegorocznej wigilii. W 530. odcinku programu "Ewa gotuje" prowadząca zdradzi swój przepis na pyszne...

1
Informacje Ciasta na święta bez pieczenia. Ich przygotowanie to tylko chwilka!

Szukasz inspiracji na szybkie i smaczne wypieki? Ciasta na święta bez pieczenia to idealne rozwiązanie dla zabieganych! Przygotujesz je w mgnieniu...

7
Ewa gotuje Świąteczne przepisy Ewy Wachowicz

Ewa Wachowicz już od lat dzieli się z widzami swoimi ulubionymi przepisami na wigilijne i bożonarodzeniowe dania. Wśród propozycji mistrzyni kuchni...

5