Z tego artykułu dowiesz się:
- O co założyli się Minister Sprawiedliwości i Prokurator Generalny?
- Historia i właściwości śliwowicy łąckiej
- Najlepszy przepis na śliwowicę
O co założyli się Ziobro i Morawiecki?
14 czerwca 2022 roku, podczas konferencji prasowej Minister Sprawiedliwości i Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro zaskoczył dziennikarzy, proponując premierowi Mateuszowi Morawieckiemu honorowy zakład. Polityk zasugerował, że Prezes Rady Ministrów myli się w swoich poglądach na temat KPO, czyli Krajowego Planu Odbudowy. To program, który ma na celu wskazanie rozwiązań prowadzących do wzmocnienia polskiej gospodarki po pandemii i przygotowania jej na przyszłe, nieprzewidziane kryzysy.
Zbigniew Ziobro podczas wtorkowej konferencji wskazywał, że dokument przygotowany przez polski rząd różni się zapisami od tego zatwierdzonego przez Komisję Europejską. Kwestią sporną okazało się opodatkowanie aut spalinowych, które KE uznała za „kamień milowy", a o którym, w opinii ministra, nie było słowa w polskich regulacjach.
Zaprezentowane stanowisko ministra nie powinna dziwić, ponieważ już w zeszłym tygodniu ugrupowanie Solidarna Polska, której jest przewodniczącym, przyjęło uchwałę podnoszącą, że Komisja Europejska wyszła poza traktatowe kompetencje i próbuje narzucić niekorzystne rozwiązania gospodarczo-prawne. Podczas konferencji, Prokurator Generalny kontynuował tę narrację.
Punktem zapalnym, prowadzącym do propozycji zakładu, stała się wypowiedź premiera z 13 czerwca. W poniedziałkowym wywiadzie podkreślił on, że cała Rada Ministrów, a więc również przedstawiciele Solidarnej Polski, miała okazję zapoznać się z dokumentacją dotyczącą KPO i zatwierdziła ją. Z takim stwierdzeniem nie zgodził się jednak minister Ziobro, który założył się o śliwowicę łącką:
Pan premier wyraził inne zdanie, dlatego mam propozycję w konwencji honorowej do pana premiera, by zechciał przyjąć zakład. A stawką tego zakładu niech będzie polski dobry alkohol, znakomity, śliwowica łącka. Promujmy nasze produkty krajowe. Jeśli okaże się, że pan premier wskaże miejsce, w którym rząd zgodził się na opodatkowywanie polskich samochodów z silnikiem diesla czy benzynowym w dokumencie przyjętym przez rząd, jestem gotów prosto z pięknego Łącka położonego nad Dunajcem postawić panu premierowi śliwowicę, i oczywiście przeprosić za błąd, jeśli czegoś nie jestem w stanie dostrzec. Ale gdyby okazało się, że pan premier nie ma racji, to też jestem gotów wypić za błędy, ale tym razem nie swoje i porozmawiać, co z tym dalej zrobić.
Mateusz Morawiecki, jak dotychczas, nie skomentował propozycji zakładu.
Historia i właściwości śliwowicy łąckiej
Zbigniew Ziobro podkreślił, że przedmiotem zakładu jest produkt polski. Faktycznie, śliwowica to wódka produkowana z polskich śliwek węgierek. Najlepiej, jeśli owoce są dojrzałe i zebrane dopiero w drugiej połowie września.
Łącką śliwowicę, pochodzącą z Łącka, czyli gminy wiejskiej w województwie małopolskim, znają dobrze mieszkańcy południowej Polski, którzy często się nią raczą i częstują nią przybyłych turystów. Minister Ziobro, mieszkający w Krakowie, do tej miejscowości samochodem dostanie się w zaledwie półtorej godziny.
Wódka ma co najmniej 70 proc. alkoholu, dlatego mocno rozgrzewa i szybko upija. Charakteryzuje się wyrazistym posmakiem. Ostrość przełamana jest jednak słodkim aromatem śliwek. Pamiętaj, że kilka kieliszków tego trunku wystarczy, żeby wprawić się w stan mocnego upojenia.
Jaka jest historia tej wódki? Sięga ona XIX wieku, kiedy żydowska rodzina Grossbanów otworzyła gorzelnię, biorąc w dzierżawę grunty Łącka i rozpoczęła produkcję trunku. W 1992 roku łącką śliwowicę uznano nawet za niematerialne dobro kultury. Gdzie najlepiej ją kupić? Wybierz się na jeden z lokalnych targów w powiecie nowosądeckim, a na pewno ją zdobędziesz. Zdarza się, że sprzedają ją też górale. Choć pędzenie wódki w Polsce jest nielegalne, to wyjątek stanowi jedynie śliwowica łącka, która jest regionalnie pędzona według tradycyjnej receptury.
Najlepszy przepis na śliwowicę
Chcesz zrobić własną śliwowicę i założyć się o nią z przyjacielem? Do przyrządzenia trunku potrzebujesz czasu i tych trzech składników: dojrzałych śliwek węgierek, spirytusu i cukru.
Na początku przygotuj duży słój i włóż do niego umyte, pozbawione pestek śliwki. Owoce zalej spirytusem, by całkowicie je zakryć i szczelnie zakręć szklane naczynie. Odstaw w ciemne i chłodne miejsce na ok. pięć tygodni. Po tym czasie, do czystego słoja, odlej płyn. Pozostałe śliwki zasyp cukrem i ponownie odłóż na ok. pięć tygodni.
Następnie, wytrącony napój, odsącz na gazie i połącz z odlanym wcześniej alkoholem. Przelej do butelek i zamknij szczelnie. Śliwowica jest gotowa po minimum ośmiu tygodniach leżakowania. Najlepszy smak osiąga jednak po czterech-pięciu miesiącach oczekiwania.
Zobacz także:
Gospodyni domowa w PRL. Tak wyglądało życie kobiety pracującej »
Wakacje w Turcji. Co jeść na miejscu, a czego lepiej unikać? »
Wspieramy Ukrainę. Tu zamieścisz ogłoszenie o swojej pomocy »
Grill, piknik a może garden party? Sprawdź prognozę pogody i nie daj się zaskoczyć! Wypróbuj aplikację Pogoda Interia! Zainstaluj z Google Play lub App Store »
