Spis treści:
Śledź, makrela, tuńczyk, łosoś czy pstrąg? Po te ryby Polacy sięgają najczęściej, wiedząc, że dostarczają one cennych składników odżywczych dla ich organizmu. Przeprowadzone przez naukowców badania wskazują, że spożywanie wodnych smakołyków może przynieść znacznie więcej korzyści. Sprawdź, dlaczego warto jeść ryby?
Sprawdź także: „Morski kurczak". Tę rybę uwielbiają nawet dzieci
Jak mięso wpływa na klimat?
8 września 2022 roku w czasopiśmie naukowym „Communications Earth & Environment" opublikowano wyniki badań nad żywnością, prowadzonych przez międzynarodowy zespół naukowców. Analizował on, w jaki sposób dieta bogata w ryby i owoce morza wpływa nie tylko na ludzki organizm, ale też na środowisko.
Globalne ocieplenie (topnienie lodowców i wyższe temperatury), kryzys hydrologiczny (długotrwałe susze) i anomalie atmosferyczne (zanikające pory roku), które są objawem zmian klimatycznych wywołanych działalnością człowieka, zmuszają wiele grup badawczych do znalezienia skutecznej metody zmniejszającej negatywne oddziaływanie ludzi na naturę.
W ostatnich latach podnosi się m.in. argument wysokiego śladu węglowego pozostawianego podczas produkcji mięsa. Wytwarzanie żywności odpowiada za około jedną trzecią światowych emisji gazów cieplarnianych, głównie metanu i dwutlenku węgla, które nie są korzystne dla klimatu.
Coraz więcej młodych Polaków nie je mięsa, a co drugi z nich - ogranicza jego spożycie. Stąd też poszukuje się alternatywnych diet, które mogą być zdrowsze zarówno dla człowieka, jak i środowiska, w którym żyje.
Zobacz: Pieczony pstrąg na warzywach
Zalety diety bogatej w ryby
Przeprowadzone badania wskazały, że zastąpienie drobiu, wieprzowiny czy wołowiny niektórymi rodzajami ryb i owoców morza może pomóc w zmniejszaniu śladu węglowego. Co istotne, z analizy wynika również, że odbędzie się to bez uszczerbku dla odżywiania.
Dlaczego warto jeść ryby? M.in. śledzie, sardele czy makrele generują mniej gazów cieplarnianych i jednocześnie dostarczają więcej składników odżywczych niż mięso. Naukowcy przebadali około 40 gatunków skorupiaków, owoców morza i ryb, z których wiele bogatych było w cenne mikroelementy. Zespół argumentował, że włączenie ich do diety jest znacznie zdrowsze, niż po prostu wyłączenie z jadłospisu mięsa i oparcie wyłącznie na produktach pochodzenia roślinnego.
Najzdrowsze okazały się dziki łosoś różowy i łosoś nerka, a także małże hodowlane. To wartościowe źródła białka, witamin, antyoksydantów i tłuszczów, które jednocześnie cechowały się niskoemisyjnością. Wśród badanych gatunków była też m.in. sieja czy dorsz, ale - choć zdrowe dla środowiska - nie były już tak korzystnym wyborem dietetycznym. W swojej analizie naukowcy podkreślili, że problematyczne może być jednak dostarczenie najzdrowszych ryb w niektóre rejony świata.
Czym jest peskatarianizm?
Zespół badaczy podkreślił, że mimo że zachęca do peskatarianizmu, zdaje sobie sprawę, że dla wielu jedzenie ryb to wciąż przywilej i zalecił przynajmniej częściową eliminację drobiu, wieprzowiny i wołowiny z diety. Czym jest peskatarianizm? Polega właśnie na wykluczeniu mięsa z jadłospisu. Opiera się na wegetarianizmie, jednak dozwolone jest również spożywanie ryb i owoców morza.
Reklama
Zobacz także:
Jak mrozić jedzenie i jakich błędów przy tym unikać? »
Wspieramy Ukrainę. Tu zamieścisz ogłoszenie o swojej pomocy »
Grill, piknik a może garden party? Sprawdź prognozę pogody i nie daj się zaskoczyć! Wypróbuj aplikację Pogoda Interia! Zainstaluj z Google Play lub App Store »