Za oknem robi się coraz cieplej, dlatego w nowym odcinku Ewa Wachowicz gotowanie zaczęła od wiosennej zielonej zupy, która oprócz niepowtarzalnego smaku dostarczy do naszego organizmu mnóstwo witamin i cennych wartości odżywczych. Na danie główne gospodyni zaserwowała kujawski przysmak w nieco zaskakującej formie. Zamiast twarożku lub gęstego żuru potrawę tę podała w towarzystwie cukru pudru i domowych konfitur. Na sam koniec zdradziła sposób na przygotowanie niezwykłego deseru, który królował na dworach polskiej szlachty i w domach bogatych mieszczan już od XVIII wieku. Natomiast w okresie międzywojennym delektował się jego smakiem sam Józef Piłsudski.
Jesteście ciekawi smaku tych potraw? Zajrzyjcie do przepisów i sprawdźcie, jak przygotować zaprezentowane dania w zaciszu własnej kuchni.
Fot. Ewa_Gotuje na Smaker.pl / Aby zobaczyć przepis, kliknij w zdjęcie
Pierwsze danie, jakie zaserwowała Ewa powinno przypaść do gustu wszystkim wielbicielom szpinaku. Uduszony na maśle z czosnkiem może stanowić samodzielne danie. Gospodyni w tym odcinku postanowiła wykorzystać go w nieco odmienny sposób, przyrządzając na jego bazie pyszną zupę. Gotowanie rozpoczęła od rozpuszczenia w garnku łyżki klarowanego masła, do którego dodała pokrojone w drobną kostkę szalotki oraz dwa ząbki czosnku. Następnie Ewa Wachowicz zabrała się za przygotowanie głównego składnika. Do zrobienia zupy postanowiła wykorzystać dwie garście świeżych liści szpinaku, które skroiła wraz z ogonkami. Jak sama mówi: „Zgodnie z zasadą zero-waste, w kuchni nie może się nic zmarnować". Następnie do garnka dodała łyżkę soku z cytryny, odrobinę soli oraz wywar jarzynowy. Całość gotowała pod przykryciem aż do miękkości. Ostatnim krokiem było dodanie połowy szklanki słodkiej śmietanki oraz szczypty białego pieprzu. Tak przygotowana zupa była już gotowa do serwowania. Można ją podawać w formie gęstego kremu lub z pokrojonymi liśćmi. Wyśmienicie smakuje serwowana z dodatkiem sera feta.
Fot. Ewa_Gotuje na Smaker.pl / Aby zobaczyć przepis, kliknij w zdjęcie
Po zupie nadszedł czas na danie główne. Ewa Wachowicz uwielbia sięgać po regionalne, sprawdzone przepisy, dlatego tym razem inspiracje zaczerpnęła z kujawskiej kuchni. To właśnie z tego regionu Polski pochodzi przepis na puszyste jak chmurka, drożdżowe racuchy. Gospodyni pracę nad tym daniem zaczęła od przygotowania zaczynu, który następnie odstawiła na kilkanaście minut do wyrośnięcia. Po tym czasie zabrała się za przygotowanie ciasta. Po dokładnym jego wyrobieniu odłożyła je ponownie do wyrośnięcia na około godzinę. Kiedy ciasto podwoiło swoją objętość, Ewa przystąpiła do smażenia. Aby ułatwić sobie pracę w kuchni, do nakładania ciasta postanowiła wykorzystać dwie łyżeczki uprzednio namoczone w zimnej wodzie. Taki zabieg sprawił, że formowanie placuszków stało się o wiele prostsze. Po usmażeniu ich na złoty kolor odsączyła z nadmiaru tłuszczu na papierowym ręczniku.
Na Kujawach przysmak ten zwykle podawany jest z twarożkiem lub jako dodatek do żurku. Ewa przygotowała alternatywną wersję tego dania. Oprószone cukrem pudrem z dodatkiem domowej konfitury smakują wybornie.
Fot. Ewa_Gotuje na Smaker.pl / Aby zobaczyć przepis, kliknij w zdjęcie
Po pysznym obiedzie nadszedł czas na deser. Jego przygotowanie rozpoczęła od zrobienia szybkiego musu malinowego, do którego użyła mrożonych owoców. Duszone na patelni z dodatkiem tradycyjnego cukru, cukru waniliowego oraz soku z cytryny stanowią świetny dodatek do domowych wypieków jak też innych słodkości.
Fot. Ewa_Gotuje na Smaker.pl / Aby zobaczyć przepis, kliknij w zdjęcie
Na koniec Ewa Wachowicz zdradziła przepis na francuski deser o nazwie blamanż. Pracę nad tym przysmakiem zaczęła od rozpuszczenia żelatyny. W międzyczasie gospodyni zabrała się za migdały, które po zblanszowaniu dokładnie zmiksowała, a następnie połączyła je z mlekiem. Po odsączeniu mleka kokosowego z migdałów gotowy płyn przelała do garnka i podgrzała razem z cukrem. Przestudzone mleko połączyła z bitą śmietaną i rozpuszczoną uprzednio żelatyną. Gotową masę gospodyni przelała do foremek i wstawiła do lodówki, aż do stężenia. Migdały trafiły natomiast do piekarnika - posłużyły one jako element dekoracji talerza. Tak przygotowany blamanż, podany z malinowym sosem zachwyci nawet najbardziej wymagające podniebienia.