Spis treści:
Dlaczego metody na zdrowie i odporność ponownie wracają do łask? Prawdopodobnie dlatego, że działają! Tak, medycyna ludowa nie jest sposobem na poradzenie sobie ze wszystkimi problemami, jednak świetnie sprawdza się przy przeziębieniach, bądź jako wsparcie w procesie leczenia. Ciekawi was, jak kiedyś wzmacniano odporność i jak można to dzisiaj robić w podobnym stylu?
Sprawdź także: „Złoto faraonów” obniża cholesterol i podnosi odporność. Ale nie jest dla każdego!
Medycyna ludowa na odporność i wzmocnienie
Chociaż niektórym może wydawać się, że medycyna ludowa to tylko mnóstwo zabobonów, które z pewnością nie wpływają pozytywnie na zdrowie, nawet WHO nie mogło przejść obojętnie obok tak ogromnej tradycji. Światowa Organizacja Zdrowia stworzyła definicję, która wskazuje, że medycyna ludowa jest sumą wiedzy poszczególnych kultur, która przekazywana jest z pokolenia na pokolenie. To nie tylko wiedza, ale też praktyka i umiejętności, które mówią o ziołolecznictwie, produktach pochodzenia naturalnego, czasem też magii leczniczej.
Medycyna ludowa opiera się na tym, co było kiedyś, ale również na rozwijającej się wiedzy. To oznacza, że alternatywne sposoby leczenia się, wpływania na odporność i wzmocnienie organizmu, ciągle są praktykowane, a wiedza ta współistnieje z wiedzą medyczną. Nie jest to zatem myślenie magiczne, lecz dawna wiedza, która obecnie weryfikowana jest także przez medycynę. Co ciekawe, od 70 do nawet 95% populacji rozwiniętych krajów korzysta z tego, co nazwać można medycyną ludową. Nie leczy się wyłącznie za jej pomocą, jednak korzysta z niej w niektórych sytuacjach, by nie bazować od razu na farmakoterapii. Wiedza ludowa może zatem współpracować z tym, co daje nam współczesna medycyna.
Przepisy na odporność i wzmocnienie
Najlepszym sposobem na wykorzystanie medycyny ludowej „w akcji”, jest sporządzenie naparów, syropów, herbat czy innych napojów, a nawet nalewek, których celem jest zwiększenie odporności i całkowite wzmocnienie organizmu. Oczywiście nie jest to tak trudne, jak mogłoby się wydawać. Nie potrzebujemy do tego przecież leków zapisywanych przez lekarza, czy nawet suplementów (które w większości także bazują na ziołolecznictwie). Wystarczy sięgnąć po proste produkty, z których często korzystały także nasze prababki. Wiele z nich nadal są nam świetnie znane.
Idealnym przykładem jest, chociażby czosnek, który wzmacnia odporność i chroni przed przeziębieniami, a także skraca czas choroby. Wiemy to niejako intuicyjnie, bo babcie i prababcie leczyły nas czy naszych rodziców właśnie za pomocą czosnku. Dziś dzięki medycynie wiemy, że substancje znajdujące się w czosnku działają jak naturalny antybiotyk. Przepisy na odporność i wzmocnienie naszych przodków, mogą zatem okazać się naprawdę bardzo pomocne w okresie jesienno-zimowym. Które z nich warto włączyć do swojej diety?
Cytryna z czosnkiem
Wspomnieliśmy już o czosnku, który dzięki ogromnej ilości substancji aktywnych, został zatwierdzony przez WHO jako lek. Jednak czosnek to tylko połowa sukcesu. Jego właściwości można przecież wzmocnić dzięki wyjątkowemu owocowi, który zawiera duże ilości witaminy C, ale także związki przeciwrakowe i odkwaszające. Cytryna bogata jest we flawonoidy i wiele witamin oraz minerałów. Nic więc dziwnego, że nasze prababcie właśnie z tych dwóch dobroczynnych produktów przygotowywały syrop.
Jak go zrobić? Przygotujcie główkę czosnku i trzy cytryny. Wyciśnijcie sok z cytryn, a następnie każdy ząbek zetrzyjcie bądź rozgniećcie – za pomocą wyciskacza czy też moździerza. Zalejcie czosnek sokiem z cytryny i przykryjcie gazą naczynie, które musi teraz stać w chłodnym miejscu przez dwa tygodnie. W tym czasie cytryna z czosnkiem nabierze smaku i zdrowotnych właściwości. Po tym czasie miksturę trzeba odcedzić i przelać do buteleczki. Nie bójcie się jednak – tego syropu nie pije się łyżeczkami, a rozcieńcza z wodą.
Syrop z imbiru i cytryny
Chociaż imbir nie był tak dobrze dostępny w naszej szerokości geograficznej, dzisiaj można dostać go bez problemu. W ten sposób możemy korzystać z mocy medycyny naturalnej, przekazywanej z pokolenia na pokolenie, w innych miejscach na świecie. Właściwości imbiru są doskonale znane. To korzeń, który działa przeciwzapalnie, przeciwbakteryjnie, wykrztuśnie i przeciwwirusowo. Dlatego w przeziębieniach jest niezastąpiony. Dodatkowo ma właściwości przeciwbólowe, więc może łagodzić nieprzyjemne bóle związane z grypą.
W połączeniu z cytryną (a najlepiej jeszcze miodem), stanowią drużynę nie do pobicia. Syrop z imbiru i cytryny zrobicie bez większych problemów. Przygotujcie dwie cytryny, miód oraz 6-7 centymetrów imbiru. Obierzcie go ze skórki i pokrójcie w plasterki lub zetrzyjcie na tarce. Cytryny wyparzcie i pokrójcie w plasterki. Wszystko wrzućcie do małego słoiczka i zalejcie miodem. Zamknijcie słoik i odstawcie do lodówki na dwie doby. Warto syrop łączyć z ciepłą wodą lub herbatą.
Dzika róża z miodem
Dzika róża to składnik, który używany był przez nasze prababcie głównie wtedy, gdy odczuwały bóle reumatyczne. Nic w tym dziwnego – róża ma przecież właściwości przeciwzapalne. Jest to także źródło wielu witamin, przede wszystkim witaminy C, ale także A, E oraz witamin z grupy B. Działa moczopędnie, redukuje napięcie i ułatwia radzenie sobie ze stresem. W połączeniu z miodem, który działa antybakteryjnie, może być idealnym lekiem na przeziębienie i sposobem na wzmocnienie organizmu.
Miody z dziką różą można kupić i dodawać do herbaty. Jednak niczym trudnym nie będzie stworzenie syropu z dzikiej róży. Jak go zrobić? Zacznijcie od wypłukania kilograma owoców dzikiej róży, zmielenia ich i zalania wodą – wystarczy 1,5 litra. Podgrzejcie całość, jednak nie gotujcie. Przelejcie przez sito, przetrzyjcie owoce i do takiej mieszanki dodajcie miód – niewiele, by dzika róża nie była zbyt słodka. Mieszajcie tak długo, aż miód się rozpuści, a następnie przelejcie całość do buteleczek. Dzika róża z miodem gotowa.
Czarnuszka z miodem
Czarnuszka, zwana też czarnym złotem, to prawdziwy skarb natury, z którego powinniśmy śmiało korzystać. Między innymi dzięki właściwościom przeciwnowotworowym, przeciwzapalnym i antyoksydacyjnym. Czarnuszka może zapobiegać powstawaniu wrzodów i obniżać ciśnienie oraz poziom złego cholesterolu. Wspiera też pracę układu odpornościowego. Jak więc możecie się domyślić, czarnuszka z miodem to idealny środek na okres jesienno-zimowy. Jak zrobić tę miksturę? Wystarczy zmielić 100 gramów nasion czarnuszki i dodać do nich 100 gramów miodu. Do miodu można dodać też zmielony anyż oraz goździki. Tak przygotowany miód należy trzymać w zamkniętym słoiku i spożywać 2 razy dziennie.
Nasze prababcie naprawdę wiedziały, jak chronić się przed przeziębieniami i wzmacniać swój organizm. Warto stosować tę wiedzę i przekazywać ją dalej.
Zobacz także:
Tego etapu nie możesz pominąć. Suszone śliwki będą cudownie mięsiste »
Sałatka jarzynowa od siostry Anastazji. Wyróżnia ją jeden składnik »
