Fot. 123RF/Picsel
Wbrew obiegowej opinii ziemniaki nie są tuczącymi warzywami. Może je jeść każdy, nawet osoby na diecie, jedynym warunkiem jest nie zestawianie ich z tuczącymi sosami czy tłustym mięsem. Kartofle, pyry, bulwy, niezależnie od nazwy, są znakomitym źródłem energii, błonnika, witamin i minerałów.
Główną zaletą ziemniaków jest to, że są lekkostrawne, dlatego można podawać je dzieciom już od szóstego miesiąca życia. Polecane są one również osobom starszym, mającym problemy z trawieniem oraz tym, którzy borykają się z niewydolnością nerek. Ziemniaki mają także zastosowanie w kosmetyce. Surowe są bogate w witaminę C i przeciwutleniacze, dlatego świetnie odżywią zmęczoną i poszarzałą skórę, zwłaszcza w okolicach oczu.
Odpowiedni rodzaj gwarantem sukcesu
Istnieje ponad 100 rodzajów ziemniaków, które można podzielić na trzy podstawowe typy: A, B i C oraz typy pośrednie: AB i BC. W zależności od potrawy jaką chcemy przygotować, powinniśmy wybrać odpowiednią odmianę ziemniaka.
Po typ A, który charakteryzuje się małą zawartością skrobi i dużą twardością, sięgajmy jeśli planujemy ugotować zupę, upiec zapiekankę lub skomponować pyszną sałatkę. Ten rodzaj ziemniaka świetnie sprawdzi się również na grillu. Do typu A zaliczane są następujące odmiany: lord, agata, denra i ditta.
Typ B to ziemniaki uniwersalne, które nie rozgotowują się nadmiernie, ale są kruche. Idealnie nadają się do przygotowana kartaczy oraz frytek (smażone pozostawiają chrupiącą skórkę, ale miękki środek). Wybornie smakują prosto z wody, więc będą znakomitym dodatkiem do drugiego dania. W tej kategorii znajdziemy następujące odmiany: irys, sante i irga.
Typ C to tzw. mączyste kartofle. Zawierają dużo skrobi i po ugotowaniu stają się sypkie, dlatego polecane są do wyrobu wszelkiego rodzaju klusek, puree oraz babek. Do tej kategorii zaliczamy odmiany: bryza, gustaw, jutrzenka i rumpel.
Ziemniaki Hasselback - niekwestionowany hit!
Ziemniaki z wody, puree czy frytki to klasyka, która gości na naszych stołach niemal codziennie. Dla amatorów tego warzywa nie jest to problem, jeśli jednak w waszym otoczeniu znajduje się ktoś, kto na samą myśl o kolejnym daniu z kartoflem w roli głównej kręci nosem, przygotujcie mu ziemniaki Hasselback. Jesteśmy pewni, że poprosi o dokładkę!
Ziemianki Hasselback po raz pierwszy podano w szwedzkiej restauracji około 200 lat temu. Od tamtego czasu potrawa ta jest serwowana właściwie w każdym lokalu gastronomicznym, a od niedawana także, święci triumfy w niemal każdym domu. Cienko ponacinany ziemniak po upieczeniu jest kremowy, a plasterki są chrupiące, jak czipsy - to właśnie sprawiło, że przepis stał się hitem!
Jak przygotować szwedzkie ziemniaki?
Aby ziemniaki Hasselback wyszły perfekcyjne potrzebne są odpowiednie kartofle (najlepiej sprawdzą się odmiany z typu B), bardzo długi i ostry nóż oraz duża drewniana łyżka.
Przygotowanie zaczynamy od dokładnego umycia ziemniaków pod bieżącą wodą. Następnie osuszamy je za pomocą papierowego ręcznika. Tak przyszykowane kładziemy w zagłębieniu łyżki i nacinamy, uważajmy by nie przeciąć ziemniaka na pół. Plasterki powinny być cienkie na około 2 milimetry. Później wystarczy już tylko natrzeć je olejem, posypać ulubionymi przyprawami i zapiec w piekarniku.
Dokładne instrukcje, jak przyrządzić ziemniaki Haslleback znajdziecie w przepisach użytkowników serwisu. Jeśli, któryś przypadnie wam do gustu, nie zapomnijcie skomentować lub udostępnić.
1. Ziemniaczki po szwedzku Hasselback
Fot. patusia5 na Smaker.pl / Aby zobaczyć przepis, kliknij w zdjęcie
Fot. BEATA1978 na Smaker.pl / Aby zobaczyć przepis, kliknij w zdjęcie
3. Chude pyry z łychy vs ziemniaki hasselback
Fot. DomowaPiwniczka na Smaker.pl / Aby zobaczyć przepis, kliknij w zdjęcie
4. Ziemniaczki nacinane i pieczone
Fot. agnieszkacrow na Smaker.pl / Aby zobaczyć przepis, kliknij w zdjęcie
5. Pieczone ziemniaki Hasselback z serem
Fot. mimiwiki na Smaker.pl / Aby zobaczyć przepis, kliknij w zdjęcie