Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
Nie mając możliwości jedzenia kupnych pasztetów a bardzo je lubiąc, byłam poniekąd zmuszona poeksperymentować i zrobić taki pasztet, który mogę jeść. A gwarantuję, że jest jedzony i lubiany przez wiele innych osób. Jest on smaczny, tani a zarazem dietetyczny.
Kruche ciasto ze śliwkami. Idealne do popołudniowej kawki. Ciasto jest bardzo...
Odsłon: 22662
Marry me chicken (kurczak "wyjdź za mnie") to pyszne i aromatyczne danie z ku...
Odsłon: 15010
Tonkatsu kotlet to chrupiący na zewnątrz i soczysty w środku kotlet schabowy...
Odsłon: 4774
Lekkie ciasto z kiwi bez pieczenia to idealna propozycja na letnie, upalne dn...
Odsłon: 44926
Chrupiące mięsko w wyjątkowym piwnym sosie. Z dodatkiem ziemniaków i ogórka k...
Odsłon: 669
Pyszne, puszyste ciasto marchewkowe z nutą czekolady. * Jeśli wolisz klasyc...
Odsłon: 747
Kruche ciasto ze śliwkami. Idealne do popołudniowej kawki. Ciasto jest bardzo...
Odsłon: 22662
Marry me chicken (kurczak "wyjdź za mnie") to pyszne i aromatyczne danie z ku...
Odsłon: 15010
Tonkatsu kotlet to chrupiący na zewnątrz i soczysty w środku kotlet schabowy...
Odsłon: 4774
Lekkie ciasto z kiwi bez pieczenia to idealna propozycja na letnie, upalne dn...
Odsłon: 44926
Chrupiące mięsko w wyjątkowym piwnym sosie. Z dodatkiem ziemniaków i ogórka k...
Odsłon: 669
Pyszne, puszyste ciasto marchewkowe z nutą czekolady. * Jeśli wolisz klasyc...
Odsłon: 747
Składniki
Na patelnię wlewam wodę z odrobiną oleju, duszę pod przykryciem pierś z kurczaka do miękkości. Odkładam do ostygnięcia. Tak samo postępuję z oczyszczoną wcześniej z błonek indyczą wątróbką. Odkładam do ostygnięcia. Obieram warzywa, myję a następnie gotuję na parze warzywa do miękkości. Odstawiam do ostygnięcia.
W robocie kuchennym rozdrabniam najpierw wątróbkę i pierś z kurczaka, przekładam do miseczki. Następnie wszystkie warzywa przekładam do misy robota kuchennego, rozdrabniam. Gdy mam rozdrobnione na drobniusieńko warzywa, dodaję rozdrobnione wątróbki z mięsem. Dodaję sól, pierz czarny, pieprz ziołowy, bazylię, tymianek i oregano. Ponownie włączam robota.
Doprawiony i wymieszany pasztet przekładam do małych (używam takich po koncentracie pomidorowym) umytych i wyparzonych wcześniej słoiczków. Pasteryzuję ok. 10 - 15 minut. Pasztet przechowuję w lodówce i w każdej chwili kiedy skończy się jeden słoiczek, wyciągam drugi. Z podanej porcji wychodzi ok. 6 - 8 takich małych słoiczków. Życzę smacznego.