Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
Domowa bubble tea to pyszny napój na upalne dni. Zdarzyło Wam się kupić albo Waszym pociechom gotową bubble tea? Możecie taką herbatę przygotować w domu. Przygotowuje się ją naprawdę bardzo prosto. Trzeba tylko kupić tapiokę, czyli skrobię pozyskiwaną z manioku w formie granulatu. Jest to roślina występująca głównie w Ameryce Południowej i Środkowej. Tapioka nie ma smaku, nie ma zapachu, nie zawiera cholesterolu i glutenu i jest źródłem lekkostrawnych węglowodanów. Jest hipoalergiczna. Tapiokę kupiłam w sklepie internetowym, kosztuje naprawdę niewiele a jak urozmaica zwykły napój. Dzieci będą zachwycone!
Witam serdecznie :-) Dzisiaj polecam pyszny domowy salceson, zamiast golonki...
Odsłon: 16722
Płynny karmel jako przyprawa do zup i mięs był używany przez naszą babcię. Pa...
Odsłon: 89
Szukasz pomysłu na szybki, domowy obiad, który zawsze się udaje? Ten makaron...
Odsłon: 302
Szybkie i proste babeczki z tartym jabłkiem bez użycia miksera.
Odsłon: 812
Karminadle to nic innego jak zwyczajowa nazwa kotletów mielonych kuchni śląsk...
Odsłon: 23019
Witam serdecznie :-) Dzisiaj polecam pyszny domowy salceson, zamiast golonki...
Odsłon: 16722
Płynny karmel jako przyprawa do zup i mięs był używany przez naszą babcię. Pa...
Odsłon: 89
Szukasz pomysłu na szybki, domowy obiad, który zawsze się udaje? Ten makaron...
Odsłon: 302
Szybkie i proste babeczki z tartym jabłkiem bez użycia miksera.
Odsłon: 812
Karminadle to nic innego jak zwyczajowa nazwa kotletów mielonych kuchni śląsk...
Odsłon: 23019
Składniki
Zieloną herbatę zalałam gorącą wodą ok. 80 stopni. Odstawiłam by się zaparzyła i ostygła, wstawiłam do lodówki.
Zagotowałam wodę z cukrem i wyspałam do niej tapiokę. Gotowałam 1 godzinę do momentu aż kuleczki zrobiły się przezroczyste. Wyłączyłam ogień pod garnkiem i pozostawiłam kuleczki w gorącej wodzie jeszcze przez 15 minut. Odcedziłam po tym czasie.
Do szklanki nakładałam po 3 kostki lodu, po 3 – 4 łyżki kuleczek i zalałam zieloną herbatą. Dodałam na koniec mrożone owoce oraz sok malinowy. Obowiązkowo do każdej szklanki wkładałam grubą słomkę